A A+ A++

Moussa Marega miał dość rasistowskich okrzyków ze strony kibiców Vitorii Guimaraes i ze złości opuścił boisko. Trener FC Porto nie chciał wymieniać 28-letniego napastnika, ale nie miał wyboru. W Portugalii wybuchł wielki skandal z rasizmem na stadionach. 

Snajper z Mali był cały czas obrażany przez fanów miejscowej Vitorii. Pierwsze rasistowskie okrzyki usłyszał już w czasie rozgrzewki przed ligowym spotkaniem. W 60. minucie meczu Marega zdobył bramkę na 2:1 dla Porto i tym samym ustalił wynik. Piłkarz celebrował gola gestem skierowanym w stronę rasistowskich kibiców – wskazał palcem na swój kolor skóry, co dodatkowo rozwścieczyło wielu widzów w Guimaraes. Marega był przeraźliwie wygwizdywany.

Malijczyk w końcu nie wytrzymał. Wymusił zmianę na trenerze Sérgio Conceição , choć ten nie zamierzał ściągać Maregi z boiska. Otoczyli go piłkarze z Porto, prosząc o zachowanie spokoju. Snajpera pocieszali też zawodnicy rywali. Apele nie przyniosły efektu – strzelec bramki zszedł z placu gry. Pokazywał kibicom kciuki skierowane w dół, a schodząc do tunelu wyciągnął dwa środkowe palce. 

– Chciałbym tylko powiedzieć idiotom, którzy przychodzą na stadion, by śpiewać rasistowskie pieśni, idźcie się pie…ć. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie zobaczę was na stadionie. Jesteście zhańbieni. Dziękuję też sędziemu, który nie bronił mnie i dał mi żółtą kartkę, gdy broniłem swojego koloru skóry – napisał po ligowej potyczce obrażany napastnik. Marega miał żal do sędziego o to, że po strzelonym golu pokazał mu żółtą kartę, za karę za “cieszynkę”. 

Do zmiany Maregi doszło, a koledzy z FC Porto nie zaprotestowali. – Jesteśmy rodziną niezależnie od narodowości, koloru skóry czy włosów. Jesteśmy ludźmi, zasługujemy na szacunek. Oburzające jest to, co się wydarzyło – komentował na “gorąco” trener Conceição. Marega występował w Vitorii Guimaraes w sezonie 2016/2017 – strzelił 14 bramek w ramach wypożyczenia. 

Całe zajście z Maregą w meczu portugalskiej ligi można zobaczyć tu: 

Rasizm nadal jest obecny na europejskich stadionach i niszczy piłkarskie emocje. Największy problem z zachowaniem kibiców względem piłkarzy czarnoskórych ma włoska Serie A. Niedawno kibice Brescii wulgarnie obrażali gwiazdora Hellas Verona Mario Balotellego. Reprezentant Włoch – wyraźnie oburzony ich zachowaniem – wziął piłkę do ręki i z całej siły wykopał ją w stronę trybun. Potem strzelił gola Brescii, odpowiadając na rasistowskie okrzyki.

Ze skandalicznymi incydentami zmagali się też Moise Kean, Romelu Lukaku i Kevin-Prince Boateng. Fani rywali parodiowali małpy, wydawali okrzyki zwierząt. Boateng – blisko 7 lat temu w meczu Pucharu Włoch – zdenerwowany wykopał piłkę i zszedł z boiska w ramach protestu. Dołączyli do niego wtedy koledzy z drużyny AC Milan. Takiej solidarności zabrakło wśród piłkarzy FC Porto wobec obrażanego Maregi. 

GW

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKraków Airport uruchomił samoobsługowe stanowiska do nadawania bagażu
Następny artykułWojsko czeka. Zostań terytorialsem