A A+ A++

Ze względu na urazy i zakażenia koronawirusem trener Marek Papszun musiał dokonać kilku zmian w podstawowym składzie. W meczowej kadrze Rakowa zabrakło m.in. Iviego Lopeza. Do ostatniej chwili ważyło się, kto zagra na pozycji numer 10 obok Davida Tijanica. Ostatecznie w piątek, 9 kwietnia, na boisko Wisły Kraków wybiegł Marcin Cebula, a Daniel Szelągowski zasiadł na ławce dla rezerwowych.

Wisła Kraków – Raków Częstochowa Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

Częstochowianie mogli objąć prowadzenie już w 4. minucie. Raków dobrze wyszedł spod pressingu i stworzył sobie sytuację, po której Tijanić skierował futbolówkę do siatki. Niestety, chwilę wcześniej Jakub Arak był na pozycji spalonej i sędzia słusznie nie uznał bramki. Kilka chwil później Arak miał dwie okazje do zdobycia gola. Najpierw niecelnie główkował z kilku metrów, a następnie jego szarżę wślizgiem zatrzymał Łukasz Burliga.

Wisła odpowiedziała w 21. minucie. Kiedy Yaw Yeboah podał do Piotra Starzyńskiego, futbolówka po uderzeniu z kilkunastu metrów trafiła w poprzeczkę i opuściła pole gry.

W 33. minucie Raków objął prowadzenie. Akcję rozpoczął Zoran Arsenić, następnie częstochowianie osiągnęli przewagę w środku pola. Cebula rozrzucił grę na lewą stronę do Patryka Kuna. Ten znakomicie dośrodkował do Tijanica, który strzałem głową pokonał Mateusza Lisa.

Z prowadzenia czerwono-niebiescy cieszyli się krótko. Arsenić w polu karnym faulował Stefana Savica. Sędzia Szymon Marciniak wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Michal Frydrych. Czeski defensor nie dał szans Dominikowi Holcowi i w 38. minucie mieliśmy remis 1:1.

W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Wisła miała szansę na drugiego gola. Kamil Piątkowski popełnił błąd i do piłki dopadł Zan Medved. Słoweniec wyszedł sam na sam z naszym golkiperem. W tym pojedynku górą był Holec, który obronił strzał napastnika Białej Gwiazdy. Chwilę później sędzia zaprosił zawodników do szatni.

W przerwie trener Papszun dokonał jednej roszady. Na placu gry pojawił się Ben Lederman, który zastąpił Marko Poletanovica.

Wisła Kraków - Raków CzęstochowaWisła Kraków – Raków Częstochowa Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

Początek drugiej połowy meczu rozpoczął się w dobrym tempie. Obie drużyny dążyły do zdobycia gola. Aktywni w szeregach Rakowa byli Kun i Cebula, którzy próbowali atakować lewą stroną. Najpierw po dośrodkowaniu tego pierwszego nadbiegającego Araka ubiegł Lis – ongiś bramkarz Rakowa. Z kolei po zgraniu Cebuli do woleja nie zdążył się złożyć Tijanić.

W 63. minucie Raków ponownie objął prowadzenie. Piłkę przejął Kamil Piątkowski, który przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów, a następnie podał na prawą stronę do Marcina Cebuli. Ofensywny pomocnik minął Frydrycha i precyzyjnym uderzeniem dał Rakowowi gola.

180 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry Tijanić znakomicie “wypuścił” rezerwowego Vladislavsa Gutkovskisa. Łotysz minął Lisa, ale uderzając lewą nogą, nie trafił w bramkę.

Na szczęście ta niewykorzystana okazja nie zemściła się. Obrona czerwono-niebieskich nie dopuściła do tego, aby Wisła zdołała wyrównać. Częstochowianie wygrali ostatecznie 2:1. Podopieczni Marka Papszuna mają w swoim dorobku 40 punktów i pozostają na 3. miejscu w tabeli.

Teraz Raków Częstochowa ponownie uda się pod Wawel. W środę, 14 kwietnia, zagra o finał Pucharu Polski z Cracovią. Natomiast kolejne ligowe starcie z udziałem częstochowian odbędzie się 17 kwietnia. Rywalem Rakowa będzie Lech Poznań.

Wisła Kraków – Raków Częstochowa 1:2 (1:1)

Bramki: Frydrych (38. k.) – Tijanić (33.), Cebula (63.).

Kartki: Burliga (60.), Żukow (69.), Kuveljić (76.), Frydrych (79.), Kone (90.) – Jach (43.), Lederman (88.).

Wisła: Lis – Burliga (76. Błaszczykowski), Frydrych, Radaković, Sadlok (83. Kone), Starzyński (83. Gruszkowski), Żukow (76. Boguski), Kuveljić, Savić, Yeboah, Medved (83. Buksa).

Raków: Holec – Piątkowski, Arsenić, Jach (74. Niewulis), Tudor (84. Mikołajewski), Sapała, Poletanović (46. Lederman), Kun, Tijanić, Cebula (67. Szelągowski), Arak (67. Gutkovskis).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiękny gol Adamy Traore
Następny artykułRzecznik rządu Węgier o Jourovej:Imperium Sorosa znów uderza