A A+ A++

“Było trochę prostych. Mieliśmy przez to problemy techniczne. Strzelił nam raz pasek klinowy. Myślę, że sprawnie go wymieniliśmy. Próbowaliśmy nadrobić czas po stracie paska. Bardzo udany dzień. Najważniejsze jest to, że dalej jesteśmy w maratonie. Mamy trochę pracy przy aucie, ale na to się przygotowywałem i jestem szczęśliwy, że sam mogę zadbać o samochód. Myślę, że będzie bardzo dobrze przygotowany na jutro” – oświadczył najmłodszy kierowca w stawce Dakaru.

ZOBACZ TAKŻE: Rajd Dakar: Czwarte z rzędu zwycięstwo Loeba, Baciuska lepszy od Goczała

Baciuska w klasyfikacji generalnej powiększył przewagę nad zajmującym drugie miejsce Polakiem do 4.17.

Na trzecie z czwartego (ze stratą 14.18) awansował trzeci na etapie Marek Goczał, kosztem Hiszpana Farresa Guella, który w czwartek stracił godzinę.

“Cisnęliśmy ile się dało. Eryk wyprzedził nas w czasie tankowania, ale strzelił mu pasek klinowy. Cieszę się, że dojechaliśmy do mety, bo dużo samochodów stało. Było bardzo ciepło i samochody zaczęły się grzać. Cieszy mnie to, że wskoczyliśmy na trzecie miejsce w generalnej klasyfikacji. Mamy jeszcze trzy dni ścigania. Mamy nadzieję, że usterki będą nas omijały” – przekazał Marek Goczał.

“Gdy rano startowaliśmy do odcinka, to mieliśmy za dużo napompowanego powietrza, bo było zimno. Najprawdopodobniej na wydmach nagrzały nam się koła i mieliśmy za duże ciśnienie” – dodał.

Michał Goczał był szósty i w klasyfikacji generalnej zajmuje ósme miejsce ze stratą 4:01.18 do lidera.

“Etap składał się głównie z wydm przeplatanych suchymi jeziorami. Partie z wydmami bardzo mi się podobały. Nawigacyjnie wszystko wyszło perfekcyjnie. Ogólnie tempo było ok, tylko jechaliśmy z tyłu stawki, więc nie mieliśmy już tak świeżego piasku, ale ogólnie wszystko było w porządku. Dotarliśmy na maraton. Sprawdzamy właśnie auto. Jutro ruszamy do drugiego dnia maratonu” – oznajmił Michał Goczał.

W czwartek uczestnicy pokonali 427 km, z czego 274 km to odcinek specjalny. Dotarli do biwaku na Empty Qarter, a w piątek powrócą do Shaybah (376 km, w tym 185 km to odcinek specjalny). To dwudniowy etap maratoński, podczas którego zawodnicy nie korzystają z serwisu i samodzielnie muszą sobie radzić w wszelkimi usterkami.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNicola Vettori: Najtrudniejsza będzie sfera mentalna
Następny artykułNajpierw był pożar, potem w piwnicy znaleźli materiały wybuchowe. Jej właściciel “twierdzi, że chciał zrobić petardę”