Nie milkną echa zatrudnienia żony burmistrza Nysy w Starostwie Powiatowym w Prudniku
To jest niesmaczne. Te ostatnie wymianki między Prudnikiem i Nysą… Pan tam jest w radzie nadzorczej u pana Kolbiarza, a tu pan zatrudnia jego żonę… – oburzał się radny Dariusz Kolbek podczas wczorajszej sesji RP.
Magdalena Kolbiarz, bo o niej mowa, wygrała konkurs na nowo utworzone stanowisko głównego specjalisty w Wydziale Organizacyjnym, Programów Rozwojowych i Zarządzania Kryzysowego. Szef powiatu utrzymuje, że początkowo nie wiedział, kim jest kandydatka. Nazwisko miał skojarzyć dopiero w trakcie konkursu, czytając CV.
– Ta pani w tym konkursie wypadła na tyle dobrze, że rozstrzygnęliśmy go na jej korzyść – informował radnych starosta Roszkowski.
Jedynym udziałowcem wspomnianej przez Dariusza Kolbka Agencji Rozwoju Nysy jest tamtejsza gmina. Radosław Roszkowski trafił w skład jej organów (został przewodniczącym rady nadzorczej) w 2017 roku, za kadencji burmistrza Kordiana Kolbiarza.
– Jaką pensję ta pani otrzyma na tym stanowisku? – dociekał rajca PiS.
– Ona będzie, jak kojarzę, jak myślę, bo jeszcze nad tym się nie zastanawiałem, na poziomie pensji, które na podobnych lub zbliżonych stanowiskach otrzymują pracownicy w starostwie zgodnie z regulaminem wynagradzania. I tutaj jakby…, no nie pamiętam.
– Około?! – domagał się odpowiedzi Dariusz Kolbek.
– A pan nam powie, ile pan zarabia jako dyrektor biura senatorskiego? – ripostował starosta.
– Do pieniędzy biura senatorskiego pan nic nie ma. Ja jestem radnym tego powiatu i chcę wiedzieć, w jakim przedziale, ile mniej więcej ta pani dostanie?
– Od 0 do 10 tys. zł – odparł Radosław Roszkowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS