Radni rozluźnili zasady sprzedaży alkoholu w Kielcach. Ale pełnej zgody nie było

– Myślę, że Henryk Sienkiewicz chyba nie miałby nic przeciwko temu, żeby przy jego pięknym pomniku stanęły ogródki z alkoholem. Ta uchwała umożliwia rozwój usług gastronomicznych w centrum Kielc – mówiła radna Katarzyna Zapała z Koalicji Obywatelskiej.

Znacznie bardziej krytyczny był Marian Kubik za Prawa i Sprawiedliwości. Skrytykował większość propozycji. I nie ukrywał, że nie podoba mu się pomysł ożywienia centrum poprzez instalację nowych ogródków piwnych. – Dotarł do mnie list podpisany przez mniej więcej 50 mieszkańców, którzy krytykują plany zwiększenia liczby ogródków na ul. Bodzentyńskiej – mówił radny z klubu PiS. Sugerował, że zmiany spowodują wzrost spożycia alkoholu.

– Chciałbym jeszcze bardziej liberalnych zapisów, np. wyłączenia centrum miasta z jakichkolwiek zakazów sprzedaży. Nie ma żadnych danych, że jeśli ktoś ma bliżej do sklepu z alkoholem, to będzie go więcej pił – komentował Michał Braun z Koalicji Obywatelskiej.

Co ciekawe, znacznie mniej kontrowersji budziło rozluźnienie zasad sprzedaży alkoholu w nocy. Urzędnicy zaproponowali usunięcie zapisu o zakazie sprzedaży alkoholu w nocy w lokalach gastronomicznych poza centrum miasta.

Ostatecznie za uchwałą zagłosowało 13 radnych, a ośmioro było przeciw. Jeden radny wstrzymał się od głosu.