Kieleccy radni byli bardzo podzieleni w sprawie sprzedaży dworku przy ul. Ogrodowej. Wątpliwości budziła przede wszystkim wysokość bonifikaty, ale też, czy miasto w ogóle powinno decydować się na ten ruch.
Chodzi o zapuszczony pałacyk wybudowany przed 1873 rokiem przez Aleksandra Dunina-Borkowskiego, absolwenta wydziału sztuk pięknych i ówczesnego budowniczego powiatu kieleckiego.
Z uzasadnienia uchwały wynikało, że zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami cenę nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków obniża się o połowę. Przy czym miasto skorzystało z prawa, żeby obniżyć tę bonifikatę do 10 proc. ceny ustalonej w wyniku przetargu. “Z uwagi na fakt, iż budynek usytuowany na przedmiotowej nieruchomości wymaga nakładów na przeprowadzenie remontu, ale znajduje się w centrum miasta, w atrakcyjnej lokalizacji” – uzasadniano.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS