A A+ A++


Czy istnieje związek między dostawami chińskich szczepionek przeciwko Covid-19 na Ukrainę a wycofaniem ukraińskiego podpisu pod oświadczeniem dotyczącym sytuacji Ujgurów w chińskim Sinciangu? – zastanawia się ukraińska redakcja Radia Swoboda.

Skandal wokół możliwego chińskiego szantażu wybuchł 25 czerwca po depeszy Associated Press. Dyplomaci, z którymi rozmawiała agencja AP, utrzymują, że Chiny naciskały na Ukrainę, by ta wycofała swój podpis pod oświadczeniem zaprezentowanym przez Kanadę na sesji Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie 22 czerwca, dotyczącym Sinciangu, grożąc wstrzymaniem dostaw chińskich szczepionek przeciwko Covid-19 na Ukrainę.

Sondaż: większość Ukraińców zagłosowałaby za wstąpieniem do UE i NATO

Jak podała AP, Ukraina dołączyła do oświadczenia ponad 40 krajów, a później wycofała swój podpis. Według dwóch zachodnich dyplomatów, którzy rozmawiali z agencją AP na zasadzie anonimowości, Pekin ostrzegł Kijów, że zablokuje planowaną wysyłkę co najmniej 500 tys. dawek szczepionki na Ukrainę, jeśli nie wycofa swojego podpisu.

Jak twierdzi Radio Swoboda, w komunikacie z 25 czerwca stałe przedstawicielstwo Ukrainy w Genewie poinformowało o wycofaniu podpisu spod tego dokumentu. Później na Facebooku użyto łagodniejszego sformułowania i napisano, że Ukraina nie dołączyła do wspólnego oświadczenia.

Zełenski: tezy o „zewnętrznym zarządzaniu” Ukrainą to propagandowa mantra

W opublikowanym wywiadzie dla portalu Liga.net szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział, że w tej sprawie dla opinii publicznej widoczny jest „nie czubek góry lodowej, a czubek czubka”. Minister nie chciał wdawać się w szczegóły.

– Nasze zadanie to wyjście z sytuacji z maksymalną korzyścią dla siebie. I z minimalnymi stratami. To zasada, jaką się zawsze kieruję. Ale proces jeszcze się rozwija. To kwestia jeszcze kilku tygodni – przekazał.

Do wycofania podpisu odniosło się MSZ w Pekinie. 26 czerwca jego rzecznik ocenił, że Ukraina poprzez ten krok pokazała, że nie wtrąca się w „wewnętrzne sprawy Chin” – podaje Radio Swoboda. Jak dodał rzecznik, Chiny wyrażają zadowolenie z takiej decyzji Ukrainy. W komentarzu dla agencji AP resort podkreślił zaś, że Pekin „nie słyszał, by Ukraina doświadczała jakichkolwiek trudności z importem chińskich szczepionek”. Zapewniono, że Pekin dostarcza szczepionki za granicę bez żadnych ukrytych politycznych zobowiązań.

Ukraina, ziemia, zdj.: Piotr Pogorzelski

Od dziś Ukraińcy mogą sprzedawać i kupować ziemię rolną

W komentarzu dla „Global Times” ambasada ChRL w Kijowie zapewniła, że „Chiny absolutnie nie zmuszały Ukrainy do odstąpienia od antychińskiego oświadczenia, grożąc skasowaniem dostaw szczepionki przeciwko Covid-19”, a „pogłoski” na ten temat w zachodnich mediach są „pełnym zniekształceniem faktów w celu wzniecania nienawiści” – pisze Radio Swoboda.

Szereg ukraińskich organizacji praw człowieka apeluje do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i rządu Ukrainy o przywrócenie podpisu pod dokumentem dotyczącym sytuacji Ujgurów oraz o publiczne ogłoszenie przyczyn wycofania podpisu.

– Uważamy, że obojętny stosunek do poważnych i masowych naruszeń praw człowieka jest niedopuszczalny. Nawet jeśli chodzi o ryzyko dla własnych obywateli – ryzyko nieotrzymania krytycznie ważnej w czasie pandemii partii szczepionki – lekceważenie zasad praw człowieka w zamian za pewne dobra od innego państwa wygląda jak „kompromis ze złem” – napisały organizacje.

Ukraina solidarna z Polską w sprawie cyberataków

22 czerwca ponad 40 krajów świata wezwało Chiny do umożliwienia natychmiastowej wizyty Wysokiej Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet w Sinciangu. Wysłanniczka ONZ miałaby zbadać doniesienia o łamaniu praw człowieka w prowincji.

– Wiarygodne doniesienia mówią o ponad milionie arbitralnie uwięzionych osób w Sinciangu, o powszechnej inwigilacji Ujgurów i członków innych mniejszości oraz o ograniczaniu podstawowych wolności – brzmi wspólne oświadczenie.

Chiny zaprzeczają zarzutom o łamanie praw człowieka w Sinciangu, określając je jako „największe kłamstwa stulecia”. Twierdzą, że w regionie nie funkcjonują obozy reedukacji, lecz ośrodki kształcenia zawodowego. Utrzymują też, że stanowcza kampania w Sinciangu przynosi dobre efekty w zwalczaniu terroryzmu, separatyzmu i islamskiego radykalizmu.

pp/belsat.eu wg PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJaki wpływ wywarła pandemia na zaangażowanie wokół marki?
Następny artykułLewiatan: Polska gospodarka potrzebuje cudzoziemców