A A+ A++

Rosyjski prezydent udał się do Kirgistanu na spotkanie Rady Unii Euroazjatyckiej. W stolicy kraju polityk zorganizował specjalną konferencję prasową, podczas której powiedział m.in. że „Rosja nie ma mandatu do przeprowadzenia prewencyjnego pierwszego uderzenia nuklearnego”. Przy okazji zrobił jednak zastrzeżenie, że „każdy kraj, który zaatakuje Rosję bronią nuklearną, może się spodziewać, że zostanie zmieciony z powierzchni ziemi”.

Putin o problemach podczas mobilizacji

Podczas spotkania z mediami poruszono także kwestię mobilizacji. Mimo wielokrotnych zapowiedzi o końcu poboru do wojska, Władimir Putin nadal nie podpisał w tej sprawie stosownego dekretu. Z danych przekazanych przez przywódcę wynik, że do tej pory z 300 tys. powołanych w drodze mobilizacji żołnierzy, 150 tys. nie wysłano na linie frontu.

Prezydent Rosji przyznał, że „w ostatnich miesiącach faktycznie pojawiły się pewne problemy z zaopatrzeniem dla zmobilizowanych żołnierzy walczących na froncie”. Wspomniał m.in. o sprzęcie oraz ubraniach. Rosyjski przywódca zapewnił jednak, że „niektóre z tych problemów już zostały rozwiązane”. Chwilę później przeszedł do zapewnień, że sytuacja jest w pełni pod kontrolą a „operacja specjalna” idzie zgodnie z planem. Słowem nie zająknął się o stratach poniesionych przez Rosjan na froncie.

Władimir Putin stwierdził również, że „specjalna operacja wojskowa” w Ukrainie mogła się rozpocząć znacznie wcześniej, jednak „Rosja liczyła na konsensus w ramach porozumień mińskich”. W ocenie prezydenta „Niemcy oraz Francja, choć w 2014 oraz 2015 roku negocjowały treść porozumień o zawieszeniu broni, teraz opowiedziały się po stronie wroga i zdradziły Rosję”. Przywódca wytknął obu państwom, że wysyłają broń na Ukrainę, która doprowadza do „przedłużenia operacji specjalnej”.

Władimir Putin skrytykował Angelę Merkel

W przemówieniu polityka pojawiła się także postać Angeli Merkel. Władimir Putin skrytykował byłą niemiecką kanclerz i dodał, że jest wyjątkowo rozczarowany jej słowami. Polityk w rozmowie z „Die Zeit” stwierdziła, że porozumienia mińskie były próbą dania Ukrainie czasu na zbudowanie obrony.

Prezydent Rosji o unijnych sankcjach

Rosyjski przywódca odniósł się także do kolejnych sankcji nałożonych na jego kraj w związku z wojną w Ukrainie. Chodzi o unijne embargo na dostawy ropy z Rosji drogą morską oraz limit cenowy dla tego surowca na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Władimir Putin stwierdził, że w odpowiedzi Rosja może zacząć ograniczać wydobycie surowca.

– Nie podjęliśmy jeszcze żadnych oficjalnych decyzji. Będą one ogłoszone w dekrecie, który zostanie wydany za kilka dni. Mogę jednak zapewnić, że na pewno nie poniesiemy żadnych strat przez zachodnie sankcje – powiedział. W ocenie prezydenta Rosji decyzje Zachodu są głupie i krótkowzroczne, ponieważ ci, którzy narzucą limity, będą się musieli liczyć z ogromnym wzrostem cen.

Czytaj też:
Charków: Pożegnanie polskiego Kozaka i jego towarzyszy. „Pewnie się stykniemy, przyjdzie nasz czas”
Czytaj też:
Były rosyjski dyplomata nie ma wątpliwości: Putin walczy o życie i liczy się z zamachem stanu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł9 grudnia 1874 rodzina Koniuszewskich dokonała aktu samospalenia
Następny artykułMiał przywiązać psa i ciągnąć go za autem. Sąd uchylił sprawę i skierował ją do ponownego rozpoznania