DPD Legionovia już w środę zadebiutuje w Pucharze CEV. Przeciwnikiem legionowianek będzie francuskie Beziers Angels – zespół dużo bardziej doświadczony w europejskich rozgrywkach. Czy jednak jest to zespół mocniejszy? Wydaje się, że Francuzki są absolutnie w zasięgu polskiego klubu, co więcej, przed kwarantanną Legionovia była w formie, w której przejście Beziers byłoby formalnością.
Angels w zeszłym sezonie doszły do półfinału Challenge Cup, ale nie oszukujmy się – pokonanie ekip z Finlandii i Luksemburga nie jest wyczynem godnym większej uwagi. Ćwierćfinałowe zwycięstwo nad Ladies in Black Aachen wygląda już lepiej, ale to wciąż triumf nad niemieckim średniakiem.
Francuski klub od lat należy do francuskiej czołówki, ale z zarezerwowanym numerem pięć za klubami z Miluzy, Cannes, Nantes i Le Cannet. Być może w tym sezonie układ sił się we Francji zmieni, ale to ze względu na kłopoty związane z koronawirusem, więc można się spodziewać, że poziom ligi ogólnie spadnie. Obecnie wydaje się, że z topu francuskich rozgrywek odpadły Cannes i Volero Le Cannet. To o tyle ważne, że właśnie podopieczne Lorenzo Micellego mogą być następnym przeciwnikiem zwycięzcy polsko-francuskiego dwumeczu. Drugą opcją jest rosyjski Proton Saratow, który całkiem dobrze radzi sobie w rodzimej lidze. Nie wiadomo jednak jakie będą losy dwumeczu Proton – Volero, bowiem z powodu COVID-19 rywalizacja widnieje na razie jako odwołana.
Nie ma co jednak oglądać się na potencjalnych rywali. Najpierw DPD Legionovia musi sobie poradzić z pierwszą przeszkodą w postaci Angels.
– Trudno jest określić faworyta, ponieważ obie drużyny są silne i mogą zajść daleko w rywalizacji. Nie mogę obstawiać żadnej z drużyn jako ostatecznego zwycięzcy. Obie mają mocne i słabe strony. DPD Legionovia ma tę przewagę, że na co dzień gra w mocnej lidze i mierzy się z najlepszymi drużynami. Z drugiej strony Beziers Angels mają spore doświadczenie w europejskich pucharach i w zeszłym roku dotarli do półfinału jeszcze przed wybuchem pandemii. Trzymam kciuki za obie drużyny i mam nadzieję, że będę miała szansę obejrzeć ten wspaniały mecz – mówi Olga Strantzali, która obecnie gra w Bosca San Bernardo Cuneo, ale w poprzednich sezonach reprezentowała zarówno Legionovię, jak i Beziers.
– To zupełnie nowe doświadczenie dla naszego klubu i większości jego członków. Wierzę, że będzie to dla nas piękna przygoda. Mam nadzieję, że wspomnienia z tej podróży pozostaną z nami na lata – mówi menedżer polskiego klubu Maciej Szewczyk.
Obie drużyny wracają na boisko po przerwach z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. W minioną sobotę oba zespoły rozegrały swoje pierwsze mecze po przejściu obowiązkowej kwarantanny. Beziers Angels wygrali 3:0 z Paris St Cloud, a DPD Legionovia przegrała 0:3 z ŁKS-em Commercecon Łódź. Mecz rozpocznie się w środę 18 listopada o godzinie 20:00 w DPD Arenie Legionowo, a rewanż ekipy rozegrają we Francji w przyszłym tygodniu.
źródło: cev.eu, inf. własna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS