Jeszcze do niedawna czwarte pole startowe nie byłoby chlubą dla żadnego kierowcy Ferrari. Wobec słabego początku sezonu i dalekiej od oczekiwań formy SF1000, rezultat Leclerca przyjęty został z zadowoleniem. Eksperymenty z treningów opłaciły się i Monakijczyk mógł nawiązać walkę z Maxem Verstappenem. Do trzeciej pozycji zabrakło trochę ponad dziesiątej części sekundy. Powodem do satysfakcji jest również awans z Q2 przy użyciu pośredniej mieszanki. Dzięki temu otwierają się możliwości związane ze strategią.
– Jestem bardzo zadowolony po dzisiejszym dniu – powiedział Leclerc. – Nie spodziewałem się czwartego pola przed jutrzejszym wyścigiem, a start na twardej mieszance jest zupełnym zaskoczeniem.
Leclerc zdradził również, iż zespół nie wierzył, że awans z drugiego segmentu uda się wywalczyć na pośrednich oponach.
– Próbowaliśmy, ale bez większego przekonania. Miło, że udało nam się tego dokonać. Dzięki temu perspektywy na jutro są sporo lepsze. Nasze tempo na długim dystansie przysparza nam zmartwień. Prędkość jest, jednak bardzo mocno niszczymy ogumienie. Start na pośredniej mieszance ogromnie nam pomoże.
Zupełnie inne wrażenia po czasówce ma drugi kierowca Scuderii – Sebastian Vettel. Niemiec przez cały weekend boryka się z problemami technicznymi. W dodatku za zbyt szeroki wyjazd z zakrętu Copse skasowano mu czas w Q3. 33-latek ustawi SF1000 dopiero na dziesiątym polu.
Vettel, który będzie musiał ruszać na miękkich Pirelii, zaprzeczył jakoby uważał, iż zespół większą wagę przykładał do występu Leclerca.
– Nie chcę nikogo oskarżać o złe intencje. Z pewnością start na miękkich nie jest idealny, ale musimy wyciągnąć z tego jak najwięcej. Jeśli o mnie chodzi, nie było idealnie. Miałem problemy ze znalezieniem rytmu. Sądzę, że jutro będzie lepiej. Nie mogę nic obiecać, ale wiele gorzej już być nie może.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS