Anna Przybylska 26 grudnia – w czwartek – obchodziłaby 41. urodziny. Przedwczesna śmierć aktorki do dziś jest powodem do smutku nie tylko dla jej najbliższych, ale również dla tysięcy fanów w Polsce.
Anna Przybylska wspominana przez jej menadżerkę
Na instagramowym profilu Małgorzaty Rudowskiej wspomnienia o Annie Przybylskiej pojawiają się dwa razy w roku. Jedno 5 października – w rocznicę śmierci aktorki, drugie 26 grudnia, w rocznicę jej urodzin.
Właśnie dziś Anna Przybylska skończyłaby 41 lat. Niestety, rak trzustki spowodował jej przedwczesną śmierć w 2014 roku. To właśnie Rudowska przekazała tę informację mediom:
Jeszcze to do mnie nie dotarło, nie mogę się z tym pogodzić, że odeszła tak młodo – mówiła Radiu ZET.
W czwartek opublikowała zdjęcie z aktorką, które opatrzyła emotikonką rozdartego serca.
Małgorzata Rudowska o przyjaźni z Anną Przybylską
Trzy lata po śmierci Anny Przybylskiej Małgorzata Rudowska udzieliła obszernego wywiadu dla Weekend.gazeta.pl. Opowiedziała w nim m.in. o początkach znajomości z aktorką:
Znałam Anię odkąd skończyła 16 lat, przyjaźniłyśmy się. Nie ma dnia, żebym o niej nie myślała, i pewnie pozostanie tak jeszcze długo. Z Anią połączyły mnie wspólne wartości, szacunek dla człowieka, kimkolwiek by był. Obie straciłyśmy młodo swoich ukochanych ojców, obie żyłyśmy w nieformalnych związkach i mamy dzieci, które stawiałyśmy ponad karierę zawodową. Marzeniem Ani było aktorstwo, a nie sława – mówiła Rudowska.
Anna Przybylska zmarła 5 października, w niedzielę, po długiej walce z rakiem. Na jej instagramie, który zamilkł 5 lat temu, wciąż pojawiają się komentarze tęskniących fanów, którzy nadal – mimo upływu lat – nie mogą uwierzyć, że Ania nie żyje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS