A A+ A++

Jak zapewnia Marcin Wygachiewicz, kierownik projektów w SENER Polska, po kilku latach wytężonej pracy zespół inżynierów tej firmy wykonał ważny krok milowy w projekcie PROBA-3. „Przeprowadziliśmy szereg testów: między innymi wibracje, testy temperaturowe oraz wielokrotne testy funkcjonalne, które mechanizmy przeszły pomyślnie. Po przygotowaniu dokumentacji modele kwalifikacyjne trafiły do klienta – hiszpańskiego Airbusa” – podkreślił. Kontrakt na dostarczenie mechanizmu podtrzymująco–zwalniającego (SAHRM) oraz mechanizmu rozkładania panelu słonecznego (SADM) był jednym z pierwszych znaczących zamówień, które firmy działające w Polsce otrzymały po jej dołączeniu do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w 2012 roku.

Wygachiewicz podkreśla, że mechanizmy z obszaru inżynierii kosmicznej to jedna ze ścisłych specjalizacji warszawskiej spółki – urządzenia tego typu dostarczono na przykład dla łazika Rosalind Franklin (misja ESA ExoMars). „Im większe portfolio i tzw. space heritage (t.j. doświadczenie z podobnych projektów zrealizowanych w branży kosmicznej), tym firma ma większe szanse wygrywania kolejnych przetargów zarówno w ESA, jak i komercyjnych” – podkreślają przedstawiciele spółki.

PROBA jest szerszym programem ESA, którego celem są demonstracje kolejnych technologii platform satelitarnych i ładunków użytecznych na orbicie. Jednym z głównych wykonawców jest SENER Aeroespacial – firma z tej samej międzynarodowej grupy, co SENER Polska. PROBA-3 składa się z dwóch małych platform satelitarnych, które będą poruszać się na orbicie w formacji, zachowując precyzję wzajemnego położenia. Zrealizują one szereg manewrów i pomiarów eksperymentalnych, które pozwolą na ocenę prawidłowości funkcjonowania nowych algorytmów i systemów sterowania, wymaganych w tej i przyszłych misjach. Dodatkowo zweryfikowana zostanie względna wzajemna precyzja oraz stabilność tych manewrów.

Obie platformy satelitarne będą tak sterowane, jakby stanowiły elementy wspólnej, stabilnej i sztywnej struktury, tworząc wielki koronograf ze złożonym systemem optycznym, który posłuży do badania korony Słońca, co jest dodatkowym celem naukowym misji. Instrument ten powstanie poprzez precyzyjne umiejscowienie względem siebie dwóch satelitów w odległości około 150 m. Jeden z nich (okulter) będzie zasłaniał tarczę Słońca, podczas gdy drugi (koronograf) będzie obserwował jego koronę.

Zewnętrzny okulter znajdujący się na jednym z satelitów będzie blokował światło tarczy słonecznej, podczas gdy światło koronalne przejdzie wokół zakrywającego dysku, a następnie przez okrągłą szczelinę koronografu w drugim satelicie. Po przejściu przez skomplikowany system optyczny w instrumencie powstanie obraz korony Słońca.

Powstały w ten sposób specyficzny instrument będzie oferował zdolności systemu dużo większego od jakiegokolwiek pojedynczego urządzenia, które mogłoby zostać wyniesione na orbitę okołoziemską z wykorzystaniem obecnie dostępnych technologii.

Źródło: SENER Polska


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW kwietniu nie rozpoczną się masowe szczepienia przeciwko COVID-19 w Bielsku-Białej
Następny artykułTerytorialsi zwiększają wsparcie medyków