Przyczyną śnięcia ryb w rzece Ner nie były zanieczyszczenia chemiczne, a zjawisko tzw. przyduchy

W związku z wystąpieniem śniętych ryb na rz. Ner, na terenie pow. łęczyckiego i poddębickiego z Neru wyłowiono ich ok. 250 kg. Służby uczestniczące w oczyszczaniu koryta rzeki nie stwierdziły zanieczyszczeń oraz obecności nowych śniętych ryb. Jednocześnie w wodzie obserwowane były żywe pływające osobniki. Analizy próbek wykonane przez inspekcję ochrony środowiska, inspekcję weterynaryjną oraz inspekcję sanitarną nie wskazują na obecność w wodzie, jak i w rybach, podwyższonych norm rtęci, innych metali ciężkich, pestycydów czy substancji ropopochodnych. –Na podstawie stanu faktycznego i wyników badań należy wskazać, że przyczyną śnięcia ryb nie były zanieczyszczenia chemiczne rzeki. W związku z tym zachodzi największe prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska tzw. przyduchy- czytamy w komunikacie ŁUW w Łodzi.

Jak podkreślają samorządowcy oraz przedstawiciele Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, sprawy śniętych ryb w rzece Ner nie należy w żadnym razie łączyć ze sprawą śniętych ryb w Odrze, bo to całkowicie inne cieki wodne mające swoje źródła w całkowicie innych regionach kraju.

Z przeprowadzonych badań wody i ryb wynika, że przyczyną śnięcia ryb była prawdopodobnie tak zwana przyducha. Jest to zjawisko, do którego dochodzi, gdy w zbiorniku wodnym gwałtownie spada ilość tlenu, który zdecydowanie gorzej rozpuszcza się w wysokich temperaturach. Wtedy dochodzi do ginięcia żyjących w nim organizmów.

Wyniki badań stanowiły podstawę do cofnięcia od dnia 17 sierpnia br. rekomendacji niekorzystania z rzeki Ner.

Źródło: ŁUW w Łodzi