A A+ A++

Sebastian Kawa: Tak, szczepiliśmy się w żywieckim szpitalu razem z innymi pracownikami poradni lekarzy rodzinnych. W kolejce czekało wiele osób powyżej siedemdziesiątki, kwalifikujących się do szczepienia nie tylko jako grupa “zero”, ale także jako seniorzy, w naszej poradni też pracują takie osoby. Wszyscy odetchnęli z ulgą. To będzie na pewno również z korzyścią dla pacjentów, pozwoli na zmniejszenie liczby teleporad. To dobre rozwiązanie na czas pandemii, ale przecież nie w każdym przypadku. Czasem nic nie zastąpi osobistego zbadania pacjenta. 

Oczywiście, przestrzegamy wszystkich zasad bezpieczeństwa i muszę powiedzieć, że mają one sens. Mamy nawet 100 pacjentów dziennie, jesteśmy bardzo narażeni, ale szczęśliwie nikt w poradni nie zakaził się koronawirusem. Dlatego naprawdę warto nosić maseczki. Uspokajam także, że szczepienie jest naprawdę bezpieczne. Tak naprawdę przeciwwskazaniem jest tylko uczulenie na glikol używany w procesie mrożenia lub przebyty w przeszłości ciężki wstrząs anafilaktyczny po podaniu jakieś leku lub szczepionki. 

Rząd w grudniu prosił o trochę cierpliwości, obiecywał, że jesteśmy na ostatniej prostej w walce z koronawirusem. Teraz się okazuje, że punkty szczepień będą dostawać po 30 szczepionek tygodniowo. To wystarczy?

– Z tych grudniowych wypowiedzi odniosłem wrażenie, że obiecują, że wszystko się skończy po feriach. Będzie szczepionka i już. Chociaż rozum podpowiadał, że nie będzie tak łatwo. Samych seniorów powyżej siedemdziesiątki mamy w gminie 420-450. Licząc 30 dawek tygodniowo i 15 minut na pacjenta, a takie są wytyczne, to nie zdążymy ich zaszczepić do maja. A wszystkich dorosłych mieszkańców? Zajęłoby nam to dwa lata.

Trzeba cierpliwości. Ale nie zapominajmy o tym, że na świecie trwają prace już chyba nad 200 szczepionkami, część z nich na pewno zostanie dopuszczona na obrotu, pojawiają się szczepionki tańsze, łatwiejsze w dystrybucji i przechowywaniu.  

Niektóre poradnie podobno chcą szczepić tylko w weekendy, bo warunkiem zgłoszenia do Narodowego Programu Szczepień było, żeby nie dezorganizowało to pracy poradni. 

– Na pewno nie mogą na razie szczepić w weekendy, bo dostawy szczepionki będą w poniedziałki, trzeba będzie zużyć wszystkie dawki do piątku, bo tylko przez tyle czasu można przechowywać szczepionkę po rozmrożeniu. Przy tym systemie dystrybucji szczepienie będzie możliwe dopiero wtedy, gdy do punktów trafi szczepionka Moderny. Ją można przechowywać dłużej. 

Dostajemy pieniądze za szczepienie pacjentów. Trzeba to robić poza tymi godzinami, za które mamy płacone z NFZ, stąd więc pewnie niektóre poradnie chcą szczepić w weekendy. 

Niektórzy uważają, że 6 tys. punktów szczepień na cały kraj to zbyt mało. Mają rację?

– My się zgłosiliśmy od razu, chcąc pomóc w walce z epidemią. Przychodnie, które zgłosiły się trochę później, nie zostały uwzględnione, choć może będą dodatkowe zapisy. 

Niektóre kraje, np. Islandia, nie zalecają szczepienia osób, które przechorowały COVID-19. Gdyby w Polsce wprowadzono taką zasadę, to już na starcie mielibyśmy przewagę nad koronawirusem o milion osób.  

– Miałoby to sens i byłoby do zrobienia, lekarz kwalifikujący do szczepienia mógłby je po prostu w takim przypadku odraczać np. o 2 czy 3 miesiące. Tym bardziej że szczepienie nie jest przecież obowiązkowe. 

Od strony logistycznej i organizacyjnej system jest przygotowany? 

– Od poniedziałku poświęciliśmy bardzo dużo czasu na szkolenia online, bo nie ma kompletnej dokumentacji do tego systemu. W tym czasie pracujemy, więc słuchaliśmy tego jednym uchem. Zadawano setki pytań i nie dało się na wszystkie odpowiedzieć. Nie ma kompletnej instrukcji ani procesu, by ktoś przeprowadził wszystkich przez to przygotowanie. Chętnie bym poćwiczył na jakimś testowym PESEL-u, ale system nie był udostępniony do testów. Jestem zdegustowany. Obawiam się też konieczności poświadczania każdego “kliknięcia” podpisem elektronicznym, e-skierowania, kwalifikacji, zakończenia i to np. na wizycie u pacjenta w domu. To teoretycznie możliwe, ale po co to robić? Nie mamy wszędzie światłowodów z internetem. 

Do czwartku do godziny 14 mieliśmy podać informację, w których dniach i godzinach jesteśmy w stanie szczepić pacjentów, by osoby z tej pierwszej grupy, czyli seniorzy, mogły się już umawiać. System się zawiesił, nie udało nam się przekazać do godziny 14 danych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[Informacja] Zawiadomienie o wyborze oferty na pełnienie funkcji inspektora nadzoru w zakresie utrzymania lasu komunalnego i zieleni wysokiej
Następny artykułSystem rejestracji na szczepienia działa. Problemy opanowano