To sytuacja, która powtarza się regularnie. W piątek po raz kolejny trzeba było wstrzymać ruch tramwajów, bo kierująca samochodem osobowym zaparkowała za blisko torów. Na miejsce już jechała laweta, ale kobieta pojawiła się tuż przed jej przyjazdem.
Na ul. Kochanowskiego na wysokości pl. Miarki samochód osobowy został zaparkowany w taki sposób, że około godz. 12:30 trzeba było wstrzymać ruch tramwajów. Na miejsce przyjechała policja, która ustaliła, że samochód został wypożyczony. Została wezwana laweta. Oczekiwanie na jej przyjazd mocno się przedłużało. W tym czasie tramwaje z Brynowa dojeżdżały tylko do pl. Miarki, a potem jechały z powrotem. Z kolei z pl. Wolności kursowała komunikacja zastępcza (autobus).
Ostatecznie, sprawczyni całego zamieszania zjawiła się wcześniej niż laweta. Ruch tramwajów został wznowiony o 13:53. Kierującej grozi teraz mandat i roszczenie odszkodowawcze ze strony Tramwajów Śląskich.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS