A A+ A++

Kolejne postulaty protestujących to wstrzymanie funkcjonowania białoruskich i rosyjskich firm pod polską przykrywką i przywrócenie zezwoleń dla firm transportowych z Ukrainy. – Przepuszczamy jedno auto na godzinę, a samochody z żywymi zwierzętami i ładunkami ławo psującymi się przejeżdżają na bieżąco, nawet nie zatrzymując się – informuje jedne ze współorganizatorów protestu przewoźnik z Łukowa Kamil Ambroziak. 

Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych poparło protest na granicy w Dorohusku i w Korczowej i jednocześnie apeluje do członków organizacji o aktywne uczestnictwo w tych protestach. Członkowie ZMPD przyznają, że narasta „nierównowaga konkurencyjna pomiędzy przewoźnikami z UE a przewoźnikami z Ukrainy”. 

Czytaj więcej

Z danych ukraińskiej elektronicznej kolejki wynika, że na 20 odprawionych aut 19 ma rejestracje ukraińskie. 

Przewoźnicy polscy domagają się także zwrotu polskim firmom bezprawnie pobranych przez Ukrtransbezpeka kar (w wysokości 450 euro) za jazdę bez zezwoleń. Chodzi o zezwolenia na przewozy z krajów trzecich (np. z Niemiec na Ukrainę). Umowy polsko-ukraińskie nigdy takich nie przewidywały. Także umowa pomiędzy Unią Europejską i Ukrainą, która po przedłużeniu zniosła wymóg zezwoleń w przewozach drogowych do 20 czerwca 2024 roku zaznacza, że nie może ona pogorszyć warunków dostępu do rynku międzynarodowego transportu drogowego. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗагарбники обстріляли дві громади на Дніпропетровщині, є руйнування
Następny artykułGETIN: Powołanie powiernika Idea Bank Ukraina