A A+ A++
Fala upałów, która nawiedziła nas w ostatnich tygodniach, zakończyła się gwałtownie: burzami i ulewami. W powiatach przemyskim, jarosławskim i lubaczowskim było stosunkowo spokojnie. Niestety nie można tego powiedzieć o powiecie przeworskim. Tu w gminach Przeworsk, Tryńcza i Sieniawa dochodziło do podtopień. Prawdziwy kataklizm dotknął rolników w tej ostatniej gminie – według wstępnych szacunków zniszczeniu mogła ulec nawet połowa upraw.
fot. Komenda Powiatowa PSP Przeworsk


Na terenie całego regionu w ubiegły weekend obowiązywało ostrzeżenie o wysokim ryzyku wystąpienia gwałtownych burz i gradu. Na szczęście w przeważającej części przewidywania się nie sprawdziły. Burze i ulewy, które przeszły nad powiatami przemyskim lubaczowskim i jarosławskim choć gwałtowne, nie miały tak niszczycielskiego potencjału. Gdzieniegdzie występowały zalania piwnic czy upadki drzew, ale liczba groźnych incydentów nie była duża.

W Przemyślu, po sobotniej nawałnicy, strażacy musieli interweniować 25 razy, a najgroźniejsze zdarzenia dotyczyły połamanych konarów drzew. – Na ulicy Sanockiej na pojazd, w którym podróżowały dwie osoby, spadło drzewo, na szczęście nie wymagały one hospitalizacji – mówi rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP bryg. mgr inż. Grzegorz Latusek. – Na parkingu komisu spadł konar drzewa, przygniatając 4 samochody.

– Wszystkich zdarzeń mieliśmy (…)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraina. Awaria w zakładach azotowych w Równem, nad miastem ruda chmura
Następny artykułMaciej Krzaczek: Beniaminek ma ciężką sytuację, wchodzimy na rynek transferowy w maju