Piasta 35. Przez dekady stały tu dwa drewniane domy. W końcu popadły w ruinę, a deweloper postarał się, by zniknęły z powierzchni Bojar. W ich miejscu stanął blok. Trzeba przyznać, że udany. Ale teraz obok bloku zasadzono zieleń. Częściowo taką, jakiej w Białymstoku jeszcze nigdy nie było!
Skoro jednak swoją palmę ma Warszawa, to czy metropolia północno-wschodniej Polski – Białystok – ma być gorsza od tej nad Wisłą? Nie musi.
Yuniversal Podlaski na swoim profilu facebookowym zamieścił zdjęcia z budynkami, które zbudował przy Piasta.
„I jeszcze ciekawostka – przy budynkach posadziliśmy palmy kanaryjskie z naturalnymi kokosami! Nie wierzycie, że to zrobiliśmy? Sprawdźcie sami na Piasta 35!” – kwituje wpis deweloper.
Sprawdziliśmy. To nie jest żart. Palmy rosną. Co na to obrońcy Bojar? Są tak samo zaskoczeni jak my.
– Bojary zawsze były z bogatym drzewostanem, jak grusze polne, dęby, olchy. Oczywiście charakterystyczne dla Bojar są też krzewy bzów. Tu były zawsze tradycyjne drzewa i krzewy. Wykonano nawet dokumentację gatunkową. I dobrze by było zachować drzewostan, dosadzać. Tylko starymi, polskimi drzewami. Drzew kokosowych nigdy nie było – komentuje Zbigniew Klimaszewski, radny miejski z Bojar.
Miał być klimat. Jest bezstylowa Koszykowa
Dodaje, że palmy mogą stać się elementem charakterystycznym dla tzw. Nowych Bojar – tak swoje blokowisko na Uchwytach nazywa inny deweloper. Ich szturm na stare Bojary można porównać do wejścia w teren obcych gatunków roślin.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS