Kilka lat temu napisałem tekst, w którym skomentowałem skandaliczną wypowiedz Marcina Bosackiego, wtedy senatora, a dziś posła Sejmu RP z KO.
W listopadzie 2021 r., Bosacki zamieścił wpis na Twitterze i porównał w nim ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego do Ratka Mladicia i Radovana Karadžicia. Mladić i Karadžić są serbskimi zbrodniarzami wojennymi odpowiedzialnymi za śmierć dziesięciu tysięcy osób w wojnie w byłej Jugosławii.
Ja, Chorwat z BiH mówię: Marcinie Bosacki, wstydź się! Nadużywasz pamięci ofiar wojny do konfrontacji z przeciwnikami politycznymi
Tusk: „Zakres rozliczeń jest największy od kilkudziesięciu lat, biorąc pod uwagę całą Europę”. Marzy o polskich procesach norymberskich?
Napisałem wtedy takie słowa:
„Jestem Chorwatem urodzonym i wychowanym w Bośni i Hercegowinie. Zbrodniczy projekt wymyślony przez Mladicia i Karadžica wraz z przywódcą Serbii Slobodanem Miloszeviciem na zawsze zmienił moje życie, a także życie ludzi, z którymi dorastałem… Jak można być tak bezczelnym i nadużywać pamięci tych ofiar do brudnych konfrontacji z przeciwnikami politycznymi?”.
Nie do pomyślenia było dla mnie, że ktoś może być aż takim ignorantem i cynikiem, aby tak tanio i przebiegle manipulować faktami. Porównać demokratycznie wybranego ministra RP i prokuratora przeciwko któremu nie było (tak samo jak dziś nie ma) żadnych poważnych zarzutów ze zbrodniarzami odpowiedzialnymi za śmierć tylu ludzi? Bardzo mnie to zabolało, szczególnie dlatego, że wśród zamordowanych w wojnie w Chorwacji i BiH są moi przyjaciele.
Napisałem ten tekst, bo musiałem, ale bez żadnych iluzji, że spowoduje on jakąś refleksję w obozie Donalda Tuska.
Okazało się, że miałem rację, bo niedawno premier RP Donald Tusk wypowiedział tak samo, a może i bardziej skandaliczne słowa, bo wygłoszone z pozycji silniejszej funkcji politycznej.
Na piątkowym spotkaniu z prawnikami usłyszeliśmy, że rzekome przestępstwa, popełnione przez rząd PiS-u są tak wielkie, że potrzeba niewidzianego od dziesięcioleci „rozliczenia z nadużywaniem władzy”. Dla ilustracji swojego pomysłu premier wspomniał Norymbergę i wojnę w byłej Jugosławii, dodając, że zasadniczo obie sprawy są „nie do porównania”. Stawiając jednak w tym samym szeregu funkcjonariuszy PiS-u oraz nazistowskich i jugosłowiańskich zbrodniarzy, de facto zrównał ich ze sobą i moim zdaniem wcale nie chciał tego uniknąć. To stary cyniczny chwyt polityków.
Jak na to zareagować?
W tym momencie jesteśmy świadkami budowania systemu politycznego w Polsce, który zaczyna mieć wszystkie cechy państwa policyjnego.
Oczekiwano, że Tusk będzie kontynuował retorykę mającą na celu dalsze odczłowieczenie przeciwnika politycznego i odebranie mu wszelkich praw. W retoryce i dosłownie.
Kontynuacją takiego podejścia jest fakt, że Tusk zalicza obecnie polskich konserwatywnych polityków do tej samej kategorii, co Adolf Hitler i Slobodan Milošević, co jest absurdalne, niebezpieczne i nieskończenie lekkomyślne.
To nie tylko obraza PiS, to obraza wszystkich ofiar wspomnianych dwóch dyktatorów.
Oczywiście mój apel pozostanie bez echa, ale jako Chorwat z Bośni i Hercegowiny muszę go skierować do polskiego premiera i jego popleczników.
Przestańcie obrażać ofiary II wojny światowej! Przestańcie obrażać ofiary wojny w byłej Jugosławii!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS