A A+ A++

Unia Europejska zajęła się w końcu koronawirusem. Ale przy okazji poświęciła sporo uwagi Polsce?

Bogdan Rzońca: Faktycznie zajmowaliśmy się sprawą na forum Parlamentu Europejskiego. Przeszła deklaracja o koronawirusie. Niestety, w dokumencie, który miał dotyczyć walki ze śmiertelnym zagrożeniem dla kontynentu znalazł się zapis o tym, że w Polsce i na Węgrzech nie ma praworządności. To jakiś dramat i potężny wizerunkowy kryzys Unii Europejskiej. Cały świat mówi o ciężkiej chorobie, dużym zagrożeniu, cierpieniu, a pewne osoby wprowadzają takie tematy do rezolucji. To dramat i wizerunkowy upadek Unii Europejskiej. Ale są rzeczy pozytywne.

Jakie?

Zostało też przegłosowane otwarcie kwestii przekazania 3 miliardów Euro na pomoc dla 27 państw Unii Europejskiej. To się stało podczas obecnej sesji Parlamentu Europejskiego. Te trzy miliardy zostaną przeznaczona właśnie na wsparcie walki z koronawirusem. Rachunki na ten cel będą pokrywane od pierwszego lutego tego roku, czyli płatności będą też realizowane ‘’do tyłu”. Mimo to uważamy także, że choć jest to krok w dobrym kierunku, to kwota nie jest powalająca z nóg, biorąc pod uwagę zarówno potrzeby, jak i możliwości Unii Europejskiej.

Czy jest możliwość, że zmieni się nastawienie unijnych urzędników i polityków?

No właśnie tu mamy pewien problem – bo przy okazji koronawirusa mówi się o praworządności na Węgrzech i w Polsce. Przy okazji koronawirusa słyszymy od unijnych urzędników, że wciąż green deal, czyli „zielony ład” jest najważniejszym celem Wspólnoty. To psuje obraz Parlamentu Europejskiego. Bo dziś tematem nr jeden jest zabezpieczenie zdrowia i życia ludzi. Dziś przeciętny obywatel chce mieć poczucie bezpieczeństwa. I patrząc na Unię Europejską widzi, że działa ona przede wszystkim zbyt wolno, po drugie zbyt mało zajmuje się realnymi problemami związanymi z pandemią. A przecież w szpitalach pracuje wiele ludzi, którzy wymagają dziś naszego wsparcia. Brakuje medycznego sprzętu w wielu miejscach na kontynencie. A unijni urzędnicy podchodzą do tematu na zasadzie: „coś się może i stało, ale nie to jest dziś najważniejsze”.

A co jest najważniejsze?

Mamy bardzo niepokojące informacje. Wiemy od ekspertów, że ta epidemia może potrwać bardzo długo. Nie tygodniami, ale miesiącami lub nawet latami. Tymczasem Unia Europejska nie ma zamiaru uczynienia walki z koronawirusem priorytetem. UE mówi tak – są marginesy niewykorzystanych środków budżetowych, to z tego możemy dać jakieś środki na walkę z epidemią. Tymczasem cały świat oczekuje dziś realnych działań. Co mówię świat – kraje europejskie, Włochy, Hiszpania, potrzebują realnej pomocy. I wystarczającego wsparcia nie otrzymują. Tu Unia działa niestety niespójnie, podobnie zresztą jest w przypadku zwalczania wywołanego pandemią kryzysu. Nie ma zgody co do wypuszczenia euroobligacji na ratowanie gospodarki. Unia Europejska jest niespójna, podzielona i skłócona. A jej politycy zajmują się krytyką innych państw i zielonym ładem, zamiast życiem i zdrowiem obywateli. A to ono powinno być najważniejsze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Nie wolno do tego dopuścić”. Prezydent Duda o wyborach
Następny artykułWznowienia działalności oddziałów w szpitalu powiatowym w Brzesku / 17 kwietnia 2020