A A+ A++

Połączenia kolejowe z Ukrainą zostały zawieszone na czas pandemii. Ruch na granicy był ograniczony, warunki, jakie należało spełnić, by wyjechać i wjechać do Polski, wyśrubowane. Ale na początku lata liczba zachorowań w Polsce drastycznie spadła, obostrzenia zostały poluzowane, wiele osób się zaszczepiło, a widmo pandemii nieco straciło na sile. Mieszkańcy Przemyśla, którzy w dużej mierze żyje dzięki bliskości granicy z Ukrainą, chcą, aby połączenia kolejowe wróciły jeszcze na wakacje.

Przemyśl potrzebuje połączeń kolejowych z Ukrainą

– Po blisko dwuletniej kwarantannie dla miejskiej turystyki, lokalnego handlu i gastronomii przygranicznego Przemyśla dalsze zawieszenie połączeń kolejowych z Ukrainą to utrata dodatkowej szansy na odbicie się od finansowego dna dla biznesu i miasta – uważa Mariusz Piotr Sidor, przedstawiciel grupy złożonej z przedstawicieli fundacji i stowarzyszeń wspierających rozwój biznesu i turystyki, którzy wystosowali petycję w sprawie szybszego przywrócenia połączeń kolejowych z Ukrainą.

Autorzy petycji podkreślają, że dla przemyskiego dworca kolejowego odwieszenie połączeń to szansa na powrót do wiodącej roli hubu przesiadkowego na wschodniej granicy Polski i UE z Ukrainą. W szczytowych okresach korzystało z niego rocznie więcej pasażerów niż z lotniska w Rzeszów-Jasionka. – Protestujemy przeciwko nierównemu traktowaniu miast i regionów w stosowanych w dalszym ciągu obostrzeniach, nieadekwatnych do zagrożenia – napisali w liście do Mateusza Morawieckiego przemyślanie.

Pociągiem z Przemyśla pojedziemy do Niemiec, Czech, Austrii, ale nie na Ukrainę

Uważają, że postępowanie polskiego rządu w tej kwestii jest niezrozumiałe.

– Choć pandemia koronawirusa mocno namieszała w rozkładach kolejowych, to międzynarodowe połączenia kolejowe powoli wracają na tory. Oczywiście w wielu krajach nadal obowiązują restrykcje wjazdowe. Ale z Polski można dojechać koleją do Niemiec, Czech i Austrii oraz na Słowację – PKP Intercity oferuje połączenia do Berlina – z Warszawy, Krakowa, Gdyni i… Przemyśla. Do Pragi możemy dojechać pociągami PKP Intercity z między innymi z Krakowa, Warszawy, Katowic i Wrocławia i… Przemyśla. Pociągiem PKP Intercity można dojechać do Bratysławy między innymi z Terespola oraz z… Przemyśla.  Dotrzemy pociągiem także do Austrii – między innymi do Wiednia i Graz z Gdyni, Warszawy oraz z… Przemyśla – wyliczają, podkreślając tym samym absurdalność zawieszenia połączeń z Ukrainą.

– Należy przy tym zauważyć, że do Polski można z Ukrainy przyjechać samochodem, autobusem (zostały właśnie otwarte wszystkie przejścia drogowe z Ukrainą, niektóre czasowo zamknięte na czas ogólnokrajowej kwarantanny), a nawet samolotem. Wspomniane wyżej lotnisko w Jasionce koło Rzeszowa również pracuje – zwracają uwagę i pytają: – Dlaczego polski rząd nie zgadza się na kursowanie ukraińskich pociągów Intercity Plus ze Lwowa, Kijowa i Odessy do Przemyśla?

Jakie warunki przekroczenia granicy z Ukrainą?

Przypominają, że by wjechać na Ukrainę, polscy obywatele muszą okazać odpowiednie ubezpieczenie oraz negatywny wynik testu PCR albo testu antygenowego w kierunku COVID-19, który musi zostać przeprowadzony w ciągu 72 godzin przed przekroczeniem ukraińskiej granicy, lub dokument potwierdzający odbycie pełnego szczepienia przeciwko COVID-19.

Obywateli Ukrainy obowiązują zasady dla podróżnych przybywających do Polski spoza strefy Schengen. Każdy jest kierowany na kwarantannę, z której nie zwalnia test wykonany w kraju, z którego przybywa dana osoba. Podróżni, którym została nałożona kwarantanna, mogą w Polsce w ciągu 48 godzin od przekroczenia granicy wykonać test PCR lub antygenowy, którego negatywny wynik zwolni z kwarantanny.

Pociągi na Ukrainę dopiero we wrześniu

Odłożenie w czasie ponownego uruchomienia kolejowych przewóz pasażerskich między Polską a Ukrainą wynika z rozporządzenia, które zostało wydane 11 czerwca. – Poprzednie restrykcje z 6 maja 2021 r. zostały przedłużone później do 25 czerwca, a teraz do 31 sierpnia 2021 r. Tym samym nowe rozporządzenie rządu skutecznie oznacza, że pociągi pasażerskie między Polską a Ukrainą nie będą kursować latem – zwraca uwagę Mariusz Piotr Sidor.

Apel skierowany do premiera Mateusza Morawieckiego został złożony przez protestujących u wojewody podkarpackiego.

Podpisać go może każdy, został umieszczony TUTAJ

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiemiecki biznes niezmiennie wspiera realizację Nord Stream 2
Następny artykułBurmistrz Rumi uzyskał absolutorium. Raport: miasto jest w dobrej kondycji