A A+ A++

Jak rządzący wykorzystują media i jak zachowują się one same? W jaki sposób będący u władzy “tworzą” casus belli? Do czego są potrzebni wrogowi, często zresztą wyimaginowani?

To tylko kilka z wielu pytań, które stawia i na które odpowiada Umberto Eco w zbiorze wykładów i esejów “Rakiem…”.

W swoich rozważaniach często odwołuje się do Berlusconiego, przywołuje Busha czy Schroedera, polityków będących na scenie politycznej początkiem XXI, kiedy powstawały rozważania Eco. Tylko nieco rzadziej nawiązuje do czasów Mussoliniego czy swojego dzieciństwa. Bez względu na to w podróż do jakiej epoki nas zabiera jego oceny, uwagi i analizy są niezwykle aktualne, bo populizm niezmiennie ma ten sam cel i te same zasady gry zmierzające do jego osiągnięcia.

Lekarstwa na niego Eco upatruje w czynnym uczestnictwie w wyborach. Przypomina więc za Hemingwayem “Nie pytaj komu bije dzwoń. On bije dla ciebie”.

Ale podczas lektury możemy się też natknąć na humorystyczne fragmenty, jak choćby anegdota o tym, jak to Eco na łamach gazety internetowej zamieścił recenzję “Pasji” Gibsona, a jeden z czytelników napisał mu w komentarzu: “Umberto nigdy panu nie wybaczę, że zdradził mi pan jak kończy się film”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStrażacy z OSP Krempna uratowali kobietę z wody
Następny artykułNie wszyscy się zmieścili do tramwaju w pierwszy kurs z osiedla Pieczewo w Olsztynie [ZDJĘCIA]