A A+ A++

Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Poznania? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

W związku z zagrożeniem koronawirusem żłobki, przedszkola i szkoły w Polsce zostały zamknięte 12 marca (w Poznaniu dzień wcześniej). Pod koniec kwietnia rząd zezwolił na otwarcie przedszkoli i żłobków od 6 maja. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak tak szybko nie chciał tego robić – nastąpiło to dopiero w poniedziałek, 25 maja. Przyprowadzenie dziecka do żłobka lub przedszkola od razu po jego otwarciu zadeklarowało w specjalnej ankiecie ok. 20 proc. rodziców. W rzeczywistości zrobiło tak jednak tylko ok. dwie trzecie z nich.

Przedszkola w Poznaniu znów otwarte po przerwie z powodu koronawirusa

– Trochę baliśmy się, czy córka po takiej przerwie będzie chciała iść do przedszkola, ale nie było z tym problemu. Przy odbieraniu okazało się, że była jedyna w grupie, ale nawet to nie było dla niej problemem, w każdym razie nie żaliła się na to. Wszyscy przyzwyczajamy się do nowych okoliczności – mówi nam mama 3-letniej Julki. 

W publicznym przedszkolu nr 53 im. Koszałka Opałka na os. Lecha na Ratajach zgłoszona była obecność 23 dzieci, a przyszło ich 15. 

– Mamy czynne cztery oddziały, podzielone w zależności od godzin obecności zgłoszonych przez rodziców. Musieliśmy wyłączyć z użytku trzy sale przez brak osobnych łazienek. W większości grup przebywało 4-5 dzieci, ale w jednej zdarzyło się, że dziecko było same z paniami – mówi Beata Dutkiewicz, dyrektor publicznego przedszkola nr 53 im. Koszałka Opałka na os. Lecha. – Dzieci były przekazywane przez rodzicom paniom opiekunkom przy wejściu, tam też miały mierzoną temperaturę. Zdarzyła nam się chwila grozy w trakcie dnia, gdy termometr pokazał wysoką temperaturę, ale na szczęście źle zadziałał i ponowne pomiary pokazały, że dziecku nic nie jest. Zwracamy dzieciom uwagę, by nie wkładały rąk do ust, ale wiadomo, że nie łatwe oduczyć tego dzieci – dodaje. 

Niska frekwencja w przedszkolach

O frekwencji w przedszkolach publicznych w Poznaniu w pierwszym dniu po otwarciu informuje nas Wydział Oświaty Urzędu Miasta, który je nadzoruje (dane liczone razem z oddziałami przedszkolnymi w szkołach):

  • 2817 – ogólna liczba dzieci zgłoszona przez rodziców do powrotu do placówki od 25 maja,
  • 1761 – rzeczywista liczba dzieci w placówkach 25 maja.

To oznacza, że w przedszkolach było 63 proc. dzieci, których rodzice zadeklarowali obecność od 25 maja oraz 13 proc. wszystkich przedszkolaków (licząc bez oddziałów przedszkolnych w szkołach – 11 proc.). 

Najwięcej, bo 53 dzieci (przy 83 zadeklarowanych) było obecnych w przedszkolu nr 77 przy ul. Hłaski na Strzeszynie. W przypadku kilku przedszkoli obecność w stosunku do deklaracji była stuprocentowa.

Koronawirus w Polsce. Zapisz się na specjalny newsletter, w którym zawsze znajdziesz sprawdzone informacje

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicjantka po służbie pomogła ująć pijanego kierowcę
Następny artykułKoronawirus w urzędzie. Większość pracowników objęta kwarantanną