- Przedsiębiorca z Krakowa popadł w tarapaty finansowe 11 lat temu i od tej pory boryka się z długami. Zgodnie z postanowieniem sądu, jeżeli nie ureguluje należności, komornik zajmie jego mieszkanie
- — Nie mógłbym dopuścić do straty tego mieszkania, dlatego stawiałem się w kancelarii komornika i systematycznie wpłacałem mu kolejne raty długu — opowiada w rozmowie z Onetem dłużnik Marcin Olesiński
- Mimo prób spłacenia długu w połowie października komornik prowadzący egzekucję i asesor komorniczy pojawili się w domu ojca dłużnika pod Krakowem. — Mówili, że mają ze sobą ślusarza i powtarzali w kółko, że mają prawo wejść na teren — relacjonuje 74-letni pan Gustaw, który jest jedynym właścicielem domu
- Zdaniem mecenasa Janusza Kaczora, adwokata przedsiębiorcy “to bezprawne i niewłaściwe działanie”, bo dom pod Krakowem nie jest przedmiotem egzekucji. Olesiński złożył skargę na działania komornika do sądu, prokuratury i Izby Komorniczej
- W rozmowie z Onetem komornik nie chciał komentować sprawy, zaznaczając, że czeka na orzeczenie organów rozpatrujących skargę. Zaskakująca jest odpowiedź policji
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
“Mówili, że mają ślusarza”
Zapada zmrok, okolicę rozświetla blask latarni. Pod jedną z posesji w podkrakowskiej wiosce podjeżdża samochód na krakowskich tablicach rejestracyjnych. Wysiada z niego dwóch mężczyzn.
— Najpierw usłyszałem ujadanie psa, a chwilę później dzwonek domofonu — tak pierwsze chwile tego, co wydarzyło się 17 października, wspomina pan Gustaw. Od paru miesięcy 74-latek mieszka sam. Posesji strzeże nieduży, ale agresywny i dosyć głośny pies. Często bywa u niego syn i wnuk. Ale tego październikowego popołudnia na teren posesji nie próbowali dostać się jego bliscy.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS