W związku ze szczytem COP26 do Glasgow przyleciało ok. 400 prywatnych samolotów, przewożących głowy państw, miliarderów, liderów biznesu oraz celebrytów. Szacuje się, że ich łączne emisje wyniosą ok 13 tys. ton dwutlenku węgla.
Czytaj więcej
Na szczyt klimatyczny prezydent Stanów Zjednoczonych, jednego z największych emitentów na świecie, przyleciał Air Force One. Własnymi samolotami do Glasgow przybyli również przywódcy Kanady, Francji, Niemiec, Indii, Izraela i Japonii. Szef Amazona, Jeff Bezos, przyleciał na konferencję klimatyczną swoim odrzutowcem Gulfstream, wartym 65 milionów dolarów.
Taką postawę potępiła grupa rzecznicza Transport and Environment, której kierownik Matt Finch podkreśla, że taki środek transportu wyrządza ogromną szkodę środowisku. „Prywatne odrzutowce są bardzo prestiżowe, ale trudno jest uniknąć hipokryzji związanej z ich używaniem, twierdząc, że walczy się ze zmianami klimatycznymi” – uważa Finch. Podkreślił również, że przeciętny prywatny odrzutowiec emituje 2 tony dwutlenku węgla na każdą godzinę lotu. Tymczasem całkowity ślad węglowy przeciętnego obywatela wynosi około 8 ton rocznie.
Zgodnie z majowym raportem Transport and Environment, prywatne samoloty są od 5 do 14 razy bardziej zanieczyszczające niż samoloty komercyjne w przeliczeniu na pasażera i aż 50 razy bardziej szkodliwe dla środowiska niż pociągi.
Według danych Międzynarodowej Rady ds. Czystego Transportu, lotnictwo komercyjne odpowiada za ok. 2 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla. Szacuje się, że do połowy stulecia ta liczba ma się potroić.
Czytaj więcej
W kontekście tematyki szczytu COP26 zaskakujące może się wydać stanow … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS