Proboszcz najpierw kopie w ogrodzenie, co tylko rozdrażnia czworonoga. Potem robi to jeszcze siedmiokrotnie, siatka odgina się na tyle, że pies niemal zostaje uderzony butem. Ale ksiądz nie odpuszcza, zdejmuje torbę z ramienia i opierając się na furtce, próbuje nią uderzyć psa.
Mieszkańcy Wysokiej Braniewskiej – wsi leżącej w powiecie braniewskim – na długo zapamiętają tegoroczną kolędę. A to za sprawą proboszcza z parafii św. Marcina w Tolkowcu, który jak co roku objeżdżał okoliczne miejscowości z wizytą duszpasterską.
Kopniaki, torba i kamień
W tym roku w Wysokiej Braniewskiej księdzu puściły nerwy, po tym jak nie został wpuszczony na teren jednej z posesji. Sytuacja została zarejestrowana przez kamery monitoringu właściciela terenu. Na nagraniu widać, jak proboszcz zza ogrodzenia mówi coś do właściciela. Na jego obecność reaguje pies, który opierając się o ogrodzenie, merda ogonem i prawdopodobnie szczeka, co nie jest niczym niezwykłym. Duchowny w pewnym momencie wskazuje na psa i odchodzi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS