A A+ A++

Do strzelaniny doszło w miejscowości Allen w stanie Kentucky w USA. W czwartkowy wieczór policjanci pojawili się pod domem 49-letniego Lance’a Storza, aby wręczył mu nakaz sądowy, dotyczący zdarzenia związanego z przemocą domową.

Na widok funkcjonariuszy, mężczyzna sięgnął po broń i otworzył ogień. Strzelanina trwała aż sześć godzin. Jej bilans był tragiczny. Zginęło trzech stróżów prawa. Pięciu kolejnych oraz osoba cywilna zostało rannych. Od kul zginął także policyjny pies.

„Był po prostu terrorystą z misją”

– Kiedy [policjanci – red.] tam przybyli, napotkali na czyste piekło. Nie mieli szans (…) [Napastnik – red.] był czystym terrorystą (…) był po prostu terrorystą z misją – podsumował John Hunt, szeryf hrabstwa Floyd.

Jego zdaniem, 49-latek przygotował wcześniej plan ataku, który bezwzględnie zrealizował. Strzelanina trwała tak długo, gdyż napastnik strzelał z ukrycia i trudno było ustalić, z którego dokładnie miejsca posesji padają strzały.

Strzelanina zakończona w wyniku negocjacji

Masakrę udało się zakończyć się dopiero w wyniku negocjacji, w których wzięła udział rodzina sprawcy. Napastnik nie tylko przeżył, ale nie odniósł żadnych obrażeń.

Lance Storz stanął już przed sądem. Nie przyznał się do winy. Obecnie przebywa w areszcie. W związku z tym, że nie jest jasne, czy oskarżony ma adwokata, sędzia zapowiedział wyznaczenie obrońcy z urzędu.

Czytaj też:
Posmarowała się krwią, aby ocalić życie. Wstrząsająca relacja 11-latki, która przeżyła masakrę w Teksasie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiemy, co ze zdrowiem Jeleniewskiego
Następny artykułWarsztaty „Nasze ptaki” w Muzeum Mleka (12.07)