Proces toczył się z wyłączoną jawnością, więc uzasadnienie ogłoszonego we wtorek wyroku nie jest znane. Wiadomo tylko, że Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim uniewinnił Jarosława Górczyńskiego od obu prokuratorskich zarzutów. – Kosztami procesu sąd obciążył Skarb Państwa – informuje Tomasz Durlej, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd w Ostrowcu uniewinnił prezydenta zarówno od zarzutu, że przekroczył uprawnienia przy procedurach przetargowych dotyczących gospodarowania odpadami z 2016 roku poprzez uniemożliwienie złożenia prawidłowych ofert „podmiotom innym niż podmiot dotychczas świadczący te usługi”. Jak i od tego, że w 2017 roku miał złożyć fałszywe pisemne oświadczenie w postępowaniu na odbiór odpadów.
Górczyńskiemu groziło nawet 10 lat więzienia.
Urząd Miasta w Ostrowcu JAROSŁAW KUBALSKI
W rozmowie z „Wyborczą” uniewinniony prezydent nie kryje satysfakcji z wyroku. Zarzuca też prokuraturze działania motywowane politycznie.
– Ostatnie cztery lata były dla mnie, mojej rodziny i współpracowników niezwykle trudne. W moim odczuciu trwające przez ten czas postępowanie prowadzone przez prokuraturę miało charakter polityczny i było nastawione, podobnie jak w wielu innych przypadkach w kraju, gdzie władzę samorządową sprawują osoby spoza PiS-u, na dyskredytację moich działań i sylwetki mnie jako prezydenta miasta – twierdzi.
I dodaje: – Śledztwo miało scenariusz w myśl zasady: dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie. W ciągu czterech lat przesłuchano setki osób, członków mojej rodziny, radnych, mieszkańców, ludzi nie związanych z polityką po to tylko, by postawić mi zarzuty i móc publicznie szkalować mnie jako prezydenta Ostrowca. Takie założenie potwierdzają słowa jednego z radnych jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem postępowania, będącego świadkiem wypowiedzi ostrowieckich polityków PiS, gdzie na jednym z oficjalnych spotkań wygłoszone zostało stwierdzenie, że aby wygrać wybory, trzeba wsadzić Górczyńskiego.
Prokuratura już wcześniej informowała, że wyjaśnienia złożone przez prezydenta, który od początku nie przyznawał się do winy, „nie podważają ustaleń śledztwa”. Twierdziła, że w sprawie zebrano obszerny materiał dowodowy w postaci przede wszystkim dokumentacji przetargowej, zeznań świadków oraz dwóch opinii biegłych z zakresu zamówień publicznych.
– Najprawdopodobniej wystąpimy z apelacją. Najpierw wystąpimy do sądu o sporządzenie uzasadnienia na piśmie, po zapoznaniu się z nim zostanie podjęta ostateczna decyzja co do zakresu apelacji – mówi Tomasz Rurarz, szef Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej. O zarzutach co do politycznego charakteru śledztwa mówi tak: – Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie i podjęliśmy to postępowanie jak szereg innych. Zarzuty te, krótko mówiąc, są dla mnie niezrozumiałe.
– Dzisiejsze orzeczenie sądu dedykuję przede wszystkim mieszkańcom Ostrowca Świętokrzyskiego, którzy nie zwątpili w moją niewinność. Moim oponentom politycznym i wszystkim tym, którzy źle życzą miastu, mogę tylko powiedzieć, że cieszę się, że ich plan się nie powiódł – komentuje Górczyński.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS