Wizytę głowy państwa w Bytomiu zapowiadano jako spotkanie z ratownikami górniczymi, ale zjawiło się ich tam mniej niż dziennikarzy. Jednych i drugich kandydat PiS na prezydenta potraktował jako dekorację dla własnego przemówienia.
– Dziękuję za waszą codzienną służbę. Służycie swoim kolegom, zawsze niesiecie pomoc. To jest ogromna część jednej z najważniejszych tradycji, które towarzyszą górnikom już od połowy XIX wieku i należą do żelaznego kanonu tożsamości, kultury górniczej: możesz być pewny, że po ciebie przyjdą – mówił do ratowników górniczych prezydent.
Duda to pierwszy gwarek RP, ale o problemach milczy
Wychwalał też etos pracy górniczej i podkreślił, że “każdy zdaje sobie sprawę, że to praca niezwykle trudna i niezwykle ryzykowna”. W trakcie dziesięciominutowej przemowy wspomniał o tym, że dzisiejszy Górny Śląsk to już nie tylko kopalnie. Nie poruszył żadnego z nurtujących w ostatnim czasie górników problemu: dużej skali zakażeń w kopalniach, związanych z tym przestojów, a także kryzysu, który w górnictwie się zaczął jeszcze przed epidemią, ale dodatkowo został przez nią spotęgowany.
Na zakończenie Duda rzucił “Szczęść Boże”. Jego ochrona przypilnowała, żeby dziennikarze nie mogli się do niego nawet zbliżyć i zadać pytanie.
Pretensje o milczenie w tematach górniczych ma do prezydenta Bogusław Ziętek, przewodniczący związku zawodowego Sierpień ’80. Przyznaje on, że w obecnej sytuacji Duda powinien zabrać zdecydowany głos.
– Skoro na styczniowej karczmie górniczej w Spodku prezydent Duda został nazwany przez związkowców z “Solidarności” “pierwszym gwarkiem RP”, to wypadałoby, żeby od czasu do czasu zabrał głos w sprawie górnictwa, zwłaszcza w tak trudnych czasach. Mówi się o możliwej likwidacji kopalń, a co za tym idzie, także miejsc pracy. Na górników wylewa się też fala hejtu w związku z koronawirusem. Tymczasem prezydent milczy. A przecież powinien zdecydowanie zaprotestować przeciw temu, jak traktowani są dziś górnicy – zauważa Ziętek.
Lider Sierpnia ’80 jest zawiedziony postawą głowy państwa.
– Jeżeli ten rząd przygotowuje obecnie reformę, która wiąże się z trudniejszymi czasami dla górnictwa i likwidacją znacznej jego części po wyborach, to prezydent milczy z premedytacją, żeby nie być działaniem rządu obciążonym – komentuje zachowanie Andrzeja Dudy związkowiec.
Podkreśla, że głowa państwa powinna stać ponad partyjnymi działaniami.
Przypomnijmy, że odkąd w kopalniach zaczęto przeprowadzać na większą skalę testy, okazało się, że zakażenie koronawirusem potwierdzono już u ponad 4,4 tys. górników. Wielu górników na kwarantannie spędza znacznie dłużej niż dwa tygodnie, ponieważ mają ogromne problemy ze skontaktowaniem się z lokalnymi sanepidami i uzyskaniem informacji na temat wyników wymazów. Górnicy mają też żal do rządzących o to, że nie zareagowali na falę hejtu, jaka spadła na nich za sprawą dużej skali zakażeń.
Po wizycie w Bytomiu Duda pojechał do Sosnowca, gdzie zwiedził prywatne laboratorium wykonujące testy genetyczne na obecność koronawirusa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS