Prezes Orlenu w “Rz”: Chcemy być liderem w regionie i ta konsolidacja temu służy
06.08.2020r. 06:22
Jednocześnie prezes deklaruje, że współwłaścicielem gdańskiej rafinerii na pewno nie zostanie rosyjski koncern, bo to Orlen będzie decydował, kto będzie jego partnerem w tej transakcji. Rozmówca “Rzeczpospolitej” zaznacza, że ma to być raczej partner strategiczny, z którym dojdzie do wymiany udziałów w krajach gdzie Orlen już prowadzi działalność.
– Możliwe jest też wniesienie przez niego aktywów poszukiwawczo-wydobywczych w zakresie ropy i gazu lub zapewnienie atrakcyjnych dostaw surowców do naszych rafinerii czy pozyskanie dodatkowego know-how – tłumaczy w rozmowie z “Rz” prezes Orlenu.
Szef Orlenu podkreśla również, że wynegocjowane z KE środki zaradcze związane z transakcją przejęcia Lotosu trzeba oceniać całościowo, z punktu widzenia celu jakim jest budowa koncerny multienergetycznego. Jak wyjaśnia, przejęcie Lotosu ma być kolejnym krokiem, który przybliży Orlen do tego celu i będzie realizowane tak, aby cała operacja była opłacalna i zgodna interesami Koncernu i Skarbu Państwa.
– Wielokrotnie powtarzałem, że ten proces musi spinać się biznesowo i gwarantować bezpieczeństwo energetyczne Polski, i tak będzie – mówi prezes Orlenu w “Rz”.
Prezes tłumaczy również, że w przypadku potencjalnej inwestycji w rozbudowę, decyzja w tej sprawie będzie zapadała wspólnie z partnerem, ale jeśli nie będzie on zainteresowany udziałem w takim przedsięwzięciu, Orlen będzie mógł zrealizować inwestycję samodzielnie. Jednocześnie szef Orlenu zwraca uwagę, że ustalony z KE warunek ma obowiązywać przez 10 lat i nie jest wykluczone, że po tym okresie Koncern rozpocznie negocjacje w sprawie odkupienia udziałów operatora gdańskiej rafinerii, co Orlen chce zagawarantować sobie w umowie z przyszłym partnerem.
“Rz” poruszyła w rozmowie też temat innego warunku postawionego przez KE – sprzedaży 80 proc. stacji paliw Lotosu. Jak ocenia prezes Obajtek, 389 stacji Lotosu, które trzeba będzie sprzedać, wobec ponad 7,7 tys. stacji paliw funkcjonujących w Polsce, nie jest dużą liczbą. Jednocześnie rozmówca dziennika zwraca uwagę, że wiele stacji Orlenu i Lotosu jest zlokalizowanych blisko siebie i nie ma sensu utrzymywać dublujących się obiektów. Ponadto prezes zaznaczył, że wynik roczny EBITDA Orlenu z działalności detalicznej to ok. 3 mld zł zysku EBITDA, a Lotos ok. 200 mln zł. W jego ocenie to m.in. efekt tego, że stacje Orlenu są znacznie nowocześniejsze niż gdańskiego koncernu.
“Rzeczpospolita” zapytała również swego rozmówcę o ogłoszone niedawno plany przejęcia PGNiG. Jak wyjaśnia prezes, celem tej koncentracji jest dywersyfikacja działalności, stabilizacja wyników i zapewnienie nowej grupie odpowiedniego finansowania projektów o skali znacznie większej niż dziś realizowane. Zwrócił on uwagę, że obie grupy mogą połączyć siły między innymi w inwestycjach w wodór i biometan, a dużych efektów synergii można spodziewać sięw segmencie poszukiwawczo-wydobywczym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS