A A+ A++

(Z książki „Teraturgima” lub cuda nowego wieku”.)

Zacznę od opowiadania o „najprostszym” – „dziecięcym” cudzie. Kilka lat temu w Szwecji nadawany był program telewizyjny, poświęcony przyjaciołom z dzieciństwa. Pewien mężczyzna w zdenerwowaniu opowiadał o tym, że kiedy był mały, miał ukochanego przyjaciela – chomiczka. Pewnego dnia postanowił podarować mu niezwykły prezent – lot balonem. Nadmuchał dziecięcy balonik, przywiązał do niego ładne pudełko i wsadził do niego chomiczka. Wyszedł na balkon i wysłał przyjaciela w powietrze.

Aż nagle zawiał wiatr z północy i poniósł gdzieś biednego aeronautę. Od tego czasu dziecko go nie widziało. Nawet jako dorosły bardzo przeżywał to, że tak źle zrobił swojemu przyjacielowi. Chciał podarować mu radość latania, ale zamiast tego skazał go na cierpienia, a może nawet na śmierć.

Program był transmitowany na żywo i kiedy mężczyzna skończył swoją historię, do studia zadzwoniła kobieta. – „Proszę powiedzieć, czy to było w takim a takim roku?” – „Tak” – odpowiedział mężczyzna. „Czy stało się to podczas obchodów Dnia Sztokholmu?” – „Tak” – potwierdził. Kobieta powiedziała podekscytowana: „W takim razie będę mogła opowiedzieć Panu ciąg dalszy tej historii”.

Tego dnia spacerowała ona z córką w parku. Dziecko znowu zaczęło prosić ją, żeby kupiła jej chomiczka. Ale mama surowo odmówiła, tłumacząc się tym, że w domu dla chomiczka nie ma odpowiedniego miejsca i nie ma czasu, aby się nim opiekować. „Nie kupię – i nie proś! Chyba że wyślą ci z nieba.” Wtedy dziewczyna zatrzymała się i z ufnością wyciągnęła ręce do Nieba: „Tatusiu, Boże! Daj mi chomiczka, proszę! Będę go bardzo kochała, obiecuję Ci.”

I wtedy wydarzył się niesamowity cud. Zrobili kilka kroków i zobaczyli, jak z Nieba wprost do nich  opada jaskrawy balon z koszyczkiem. I znaleźli w nim uroczego chomiczka, który uniósł pyszczek  i spojrzał ufnie na dziewczynkę …

Wzruszony mężczyzna nie mógł powstrzymać łez i powiedział, że jest bardzo zadowolony z tak szczęśliwego zakończenia historii ze swoim przyjacielem. „Pokazuje ona nam, jak ważne jest, aby w modlitwie być szczerym i prostym jak dziecko – a wtedy Bóg nas usłyszy” – tak zwięźle kończy się historia tego cudu w książce. Ale moim zdaniem zasługuje on na szerszy komentarz.

Wiem, że prawosławni ludzie nie powinni entuzjazmować się historiami o cudach: odwracają one ich uwagę od tego, co najważniejsze – modlitwy, służenia Bogu i bliźnim, które prowadzą do zbawienia duszy. Ale od czterdziestu lat zajmuję się popularyzacją nauki i dlatego rozpatruję te historie przede wszystkim z poznawczego punktu widzenia. Są takie cuda, w których można znaleźć naukowe potwierdzenie prawdy o Prawosławiu. Taka synteza wiary i wiedzy jest bardzo potrzebna w naszych czasach, gdy przebiegli propagandyści „udowadniają” naiwność „ślepej” wiary, którą rzekomo dawno temu obaliła „widząca” nauka.

W rzeczywistości jest odwrotnie. Obiektywna, bezstronna, prawdziwa nauka zgromadziła bardzo dużo dowodów wiary w Boga, dzięki czemu nie można jej już nazywać ślepą. I w tej słodkiej opowieści o dziecięcym cudzie objawił się z ogromną mocą dowód prawdziwości wiary

Niektóre cuda mogły się zdarzyć tylko wtedy, gdy ktoś wcześniej je organizował. Ta organizacja w naszym świecie byłaby niezwykle złożona, wymagałaby wysiłku wielu ludzi. Ale kto zacząłby tracić siły i pieniądze na zorganizowanie prezentu dla małej dziewczynki?

Ale w Wyższym Świecie wszystko jest inne. Jakby patrząc stamtąd, Dostojewski pisał: „Cały świat nie jest wart nawet jednej łzy dziecka”. Dlatego zrobienie cudownego prezentu dla dziecka nie było uważane za niepoważne i nieważne w świecie, w którym króluje Dobro i Miłość. I wydaje się, że nie wymagało to dużego wysiłku.

W Bożym świecie nie ma czasu. Ten świat istnieje w wieczności, gdzie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są ze sobą zespolone w jedno i są jednocześnie widoczne dla Mądrego Obserwatora. Tam można zorganizować z wyprzedzeniem – przemyśleć – ogromną ilość okoliczności, które po połączeniu dadzą niezbędny rezultat. W tej historii ten rezultat uszczęśliwi małe dziecko; a Bóg będzie się radował razem z nim.

Żeby podczas spaceru w parku dziewczynce wysłać chomiczka z nieba, trzeba było wcześniej znaleźć jego małego właściciela, zaszczepić w nim dziwny pomysł, że wspaniałym prezentem dla przyjaciela będzie lot balonem, dokładnie skoordynować czas startu i lądowania chomiczka, wybrać właściwy kierunek i siłę wiatru. Trzeba było podsunąć matce dziewczynki myśl, aby ona żartobliwie pozwoliła mieć chomiczka, „jeśli przyślą go z Nieba”, a dziewczynce – poważnie poprosić o to „Tatusia Boga”. Kiedy wszystkie te „niewiarygodne” okoliczności zostały uszeregowane w ścisłej zgodności ze sobą, chomiczek pojawił się przed dziewczynką kilka sekund po jej dziwnej prośbie.

Książkę można zamówić dzwoniąc do Wydawcy

 «Благословение» 

8 (495) 623-78-22, 623-81-50.

www.blagoslovenie.ru

[email protected]

Źródło:

Подарок от Папы Бога

http://blagoslovenie.ru/novosti/real_nost_chuda/

Realność cudu

O istnieniu Boga, Aniołów i życia wiecznego świadczą ludzie, którzy wcześniej byli daleko od religii, ale wstrząsające cuda, które wydarzyły się w ich życiu, zmieniły ich światopogląd. A u prawosławnych takie przypadki wzmocniły ich wiarę, stały się źródłem inspiracji dla trudów i czynów na drodze zbawienia duszy dla życia wiecznego.

Dwieście świadectw o prawosławnych cudach XX i XXI wieku zebrano w książce „Teraturgima lub cuda nowego wieku” (Wydawnictwo Благословение” („Błogosławieństwo”), Moskwa, 2017). Uderza uduchowienie tych opowiadań: ludzie mówią tak gorąco, tak szczerze, że nie sposób im nie wierzyć. A mówią oni czasami o całkowicie nieprawdopodobnych wydarzeniach, które nigdy wcześniej się nie wydarzyły i trudno jest sobie nawet wyobrazić, że jest to możliwe.

Bez względu na nieprawdopodobieństwo „czynienia cudów” (tak tłumaczone jest ze starogreckiego słowo „teraturgima”), nie budzą one wątpliwości: odczuwa się w nich oddech Górnego Świata, moc praw wyższego rzędu. Tak więc dawni heretycy uwierzyli w doktrynę o Trójcy Świętej nie dlatego, że Święty Spirydon Trymifuntski dokonał cudu na I Soborze Powszechnym – z cegły wydobył ogień i wodę, a glina pozostała w jego rękach. W jego słowach poczuli oni niezwykłą moc, pochodzącą od Boga, której człowiek nie może się oprzeć.

I poprzez moją krótką recenzję „Teraturgimy”, chcę przekazać czytelnikom to pełne czci uczucie, które rodzi się z kontaktu z niesamowitą realnością cudów, językiem których Bóg mówi do ludzi, a ludzie zaczynają mówić w sposób tak natchniony, że nie sposób im nie wierzyć.

Michaił DMITRUK

Tłumaczył Andrzej Leszczyński

2.10.2020 r.

Cuda Boga

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPERN wciągnie nowy rurociąg pod dno Wisły. Kluczowy moment trwających właśnie robót budowlanych coraz bliżej
Następny artykułPrzeziębienie zwiększa odporność na SARS-CoV-2?