A A+ A++

W KGHM-ie rozpoczęły się coroczne rozmowy na temat waloryzacji
wynagrodzeń. Pracownikom miedziowej spółki – zgodnie z układem zbiorowym pracy – co
roku przysługuje podwyżka. Tym razem, z uwagi na wysoką inflację, wzrost płac
może okazać się rekordowy.

Presja płacowa w KGHM-ie. Tegoroczne podwyżki mogą być rekordowe
Presja płacowa w KGHM-ie. Tegoroczne podwyżki mogą być rekordowe
/ KGHM

Jak donosi portal lubin.pl, we wtorek 24 stycznia rozpoczęły
się doroczne negocjacje na temat podwyżek dla pracowników KGHM-u. Mają oni zagwarantowany
wzrost wynagrodzenia co roku na mocy układu zbiorowego pracy obowiązującego w spółce.
Rozmowy dotyczą m.in ustalenia wskaźnika podwyżek stawek osobistego
zaszeregowania, a także wysokości nagrody rocznej.

„Uważamy, że realny wzrost wynagrodzeń nie może być niższy
niż 20 procent. Takich podwyżek jeszcze nie było, ale też nie było takiej
sytuacji gospodarczej jak obecnie. Żeby to osiągnąć, stawki osobistego
zaszeregowania muszą wzrosnąć o 18 procent – wskazuje Leszek Hajdacki, szef
Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego,
cytowany przez portal.

W ubiegłym roku rozmowy zakończyły się po dwóch turach ustaleniem
10-proc. podwyżki oraz jednorazową gratyfikacją w wysokości 2000 zł. W tym roku
sytuacja może być nieco bardziej wymagająca ze względu na skalę żądań oraz
nowego prezesa. W 2022 r. ze stanowiska szefa KGHM-u odszedł Marcin
Chludziński, którego
zastąpił Tomasz Zdzikot, wcześniej zasiadający na stanowisku prezesa Poczty
Polskiej, gdzie jednak nie udało mu się zażegnać płacowego problemu, który
gasić musiał jego następca.

Oczywiście sytuacja spółki jest zupełnie inna niż Poczty
Polskiej będącej na
finansowej kroplówce Skarbu Państwa. Tylko po III kwartałach KGHM miał prawie 5,3 mld zł zysku netto wobec 4,8
mld zł rok wcześniej. Jednak wzrost wynagrodzeń to także istotny składnik
kosztów. W analogicznym okresie III kwartałów zakończonych 30 września spółka na świadczenia pracownicze wydała
5,32 mld zł
wobec 4,75 mld rok wcześniej. 

To o 12 proc. więcej, czyli ponad
573 mln zł, bez wydatków za IV kwartał. Te
poznamy dopiero przy okazji rocznego raportu za 2022 r., który spółka
opublikuje 22 marca.
Wstępne wyniki za ubiegły rok mówią o spadku produkcji i sprzedaży miedzi przez KGHM. Dowiemy się wtedy również, ile wyniosło średnie wynagrodzenie w spółce w 2022 r., ale już teraz można zakładać, że to ok 15 tys. zł, skoro w 2021 r. było to 13,5 tys. zł brutto. 

Wracając do rozmów płacowych w spółce, relacjonowanych przez
Joannę Dziubek, związkowcy oczekują teraz na propozycje zarządu, które
być może pojawią w czasie drugiej tury zaplanowanej na czwartek 26 stycznia.
Stanowisko związkowców wydaje się być spójne.

„Wszystkie związki idą w tym samym kierunku. Oczekujemy
wzrostu wynagrodzeń zasadniczych, wypłaty specjalnej nagrody z zysku i
przeszeregowań, które naszym zdaniem powinny objąć 20 procent załogi” –
powiedział Marcin Braszczok, przewodniczący Związku Zawodowego „Miedziowi”.

To już kolejny przykład nasilającej się presji płacowej w największych
polskich spółkach. Podobne rozmowy toczą się w JSW, gdzie
górnicy domagają się 25-proc wzrostu wynagrodzeń. Coroczne podwyżki
na podstawie układu zbiorowego pracy mają zagwarantowane także pracownicy PKN
Orlen. W tym roku rozmowy także mogą być trudniejsze, zważywszy na to, że dotyczą jednego z największych pracodawców w Polsce. Negocjacje związków z zarządem w paliwowej spółce powinny zakończyć się do końca lutego.
W ubiegłym roku wzrost wynagrodzenia zasadniczego wyniósł w PKN Orlen 6,5-7 proc. oraz
dotyczył nagród w łącznej wysokości 3500 zł brutto, a także karty przedpłaconej
na paliwo o wartości 550 zł brutto.  

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBędzie się działo … 25 stycznia – 31 stycznia
Następny artykułDawid Konarski: Nie wszystko zależy od nas