O autorze
Po wielomiesięcznej przepychance i próbach wybielenia decyzji o zrzeczeniu się kontroli nad top-domeną .org, organizacja ICANN w końcu wycofała się z pomysłu jej sprzedaży. W opublikowanym ostatniego dnia kwietnia wieczorem oświadczeniu stwierdzono, że wstrzymanie procedury sprzedaży jest “właściwą postawą”. Dojście do tego oczywistego i odpowiedzialnego wniosku zajęło ICANN bardzo dużo czasu, kosztującego organizacje pozarządowe i obrońców wolności słowa wiele nerwów.
ICANN przytacza w swojej decyzji argumenty serwowane przez przeciwników sprzedaży od samego początku jej ogłoszenia. Są one słuszne, acz w wykonaniu organizacji ignorującej je przez tak długi czas, brzmi to nieco osobliwie. Ethos Capital, ostrzące sobie zęby na PIR, również wzbraniało się przez określaniem sprzedaży jako niebezpiecznej, ale cóż innego mogli mówić, gdy w grę wchodziły miliony dolarów?
Koniec bitwy o domeny niedochodowe
Bezpośrednią organizacją zarządzającą .org jest PIR, a nie ICANN, więc to nie ich głos był w pełni autorytatywny, ale to wyłącznie kwestia hierarchii. ISOC, PIR i ICANN są ze sobą związane (i, jak się okazało, jest z nimi kadrowo związany także Ethos Capital) i ich kompetencje nie są oczywiste. Niemniej, podmioty odpowiedzialne za obsługę .org opowiedziały się przeciwko i to jest najważniejsze. Decyzję podjęto, co zabawne, jednogłośnie.
Decyzja kończy sukcesem walkę fundacji EFF, która za pomocą inicjatywy SaveDotOrg pracowała nad zablokowaniem sprzedaży i informowaniem świata o potencjalnych jej konsekwencjach. Ta batalia o powstrzymanie komercjalizacji internetu została wygrana. Niestety, wciąż istnieje wiele problemów z Siecią w obecnym jej kształcie. Są one związane z prywatnością, kontrolą kapitału i konkurencją. O wielu z nich można przeczytac na witrynie Electronic Frontier Foundation.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS