A A+ A++

Premier Wielkiej Brytanii od samego początku mówi o konieczności wprowadzenia limitów i pozwoleń na pracę dla imigrantów z UE na Wyspach. Za tym pomysłem staje coraz więcej instytucji, a tym samym Theresa May wygrywa mocną kartę przetargową, gdyż siła zaplecza jakim dysponuje i jednoznaczna opinii społeczna w tej kwestii na Wyspach jest decydująca w negocjacjach z UE.

r e k l a m a





Zobacz także:

Jak podał serwis onet.pl, na imigrantów z UE mają zostać nałożone limity i pozwolenia na pracę. Migration Watch opublikował raport dotyczący ograniczenia liczby pracowników pochodzących z Unii Europejskiej, którzy mogą znaleźć zatrudnienie w Wielkiej Brytanii po Brexicie. Opinia instytucji jest jednoznaczna: po wystąpieniu kraju ze wspólnoty powinny zostać wprowadzone limity przyjmowanych imigrantów i pozwolenia na pracę.

Kwestia ograniczenia napływu imigrantów z państw należących do Unii Europejskiej była już wielokrotnie dyskutowana. O wprowadzenie “hamulca bezpieczeństwa” zabiegał jeszcze były premier Wielkiej Brytanii, David Cameron, jednak wtedy Unia stanowczo odmówiła. Natomiast opowiadający się za Brexitem, obecny szef brytyjskiej dyplomacji, Boris Johnson, propagował system australijski, który polega na przyznawaniu imigrantom punktów.

Obecna premier od początku swojej kadencji bardzo stanowczo wypowiada się na temat ograniczenia liczby imigrantów. Przychyla się także do wprowadzenia koncepcji pozwoleń na pracę, który został zaproponowany przez Komitet Doradczy do Spraw Migracji.

Migration Watch zradykalizował ten projekt. Mianowice instytut chce ograniczenia liczby imigrantów pochodzących z Unii Europejskiej do 30 tys. Jednak, wstęp do kraju mieliby wyłącznie poszukiwani, wysoko wykwalifikowani fachowcy. Dzięki temu możliwe byłoby także odciążenie systemu socjalnego Wielkiej Brytanii. Zdaniem Migration Watch, niewykwalifikowani pracownicy wnoszą dokładnie tyle, ile z niej czerpią, nie są więc niezbędni na gospodarki.

Kwestia ograniczenia imigrantów jest obecnie najbardziej spornych negocjacji dotyczących warunków wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Brytyjska premier stanowczo twierdzi, że sprawa ograniczenia liczby imigrantów jest “nienegocjowalna”, jednak ze strony państw członkowskich podnoszą się coraz głośniejsze głosy sprzeciwu. Jak podsumował stanowisko Theresy May Joseph Muscat, Wielka Brytania nie może oczekiwać zachowania takich samych praw po wyjściu z wspólnoty. Możliwe jest jedynie wynegocjowanie “gorszej” umowy zapewnił – mówił Muscat.

Małgorzata Sypniewska / POLEMI.co.uk
Fot.: riggsby / Shutterstock

Linki sponsorowane



Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!


Warto przeczytać…

Grafika

Grafika

Grafika

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolaku na Wyspach, nie zarabiasz tyle? No to masz problem – zostaniesz przez rząd…
Następny artykułNOWE PRZEPISY! Od października obowiązkowy egzamin z angielskiego dla pracujących w UK imigrantów z UE!