A A+ A++
Kwarantanna i izolacja to nie to samo.

W ciągu poprzednich dwóch tygodni cykl artykułów „Prawo bliżej Ciebie” z przyczyn obiektywnych uległ czasowemu zawieszeniu. Sam, niestety, musiałem zmierzyć się z koronawirusem SARS-CoV-2. Stąd też na kwestię kwarantanny, izolacji i obowiązków z tym związanych, mogłem spojrzeć nie tylko przez pryzmat samych przepisów ustaw i rozporządzeń, ale również miałem okazję do wyciągnięcia wniosków w ujęciu praktycznym.
I tak też pierwszą istotną kwestią, która budzi zdziwienie u osób chorych lub narażonych na zakażenie, jak też u ich rodzin, jest to, że kwarantanna i izolacja nie są pojęciami tożsamymi. Regulują one dwie różne sytuacje faktyczne, które w ujęciu codziennego funkcjonowania dość dotkliwie uderzają w osoby nimi objęte.

Kwarantanna po kontakcie

Kwarantanna dotyczy sytuacji narażenia osoby na zakażenie SARS-CoV-2 (np. bliżej nieustalone ognisko zakażenia w miejscu, w którym dana osoba przebywała) albo styczności ze źródłem zakażenia (np. spotkanie z osobą, która okazała się zarażona koronawirusem). Okres obowiązkowej kwarantanny ulega zakończeniu po 10 dniach licząc od dnia następującego po ostatnim dniu odpowiednio narażenia albo styczności.

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny, w uzasadnionych przypadkach, decyduje o skróceniu albo zwolnieniu z obowiązku odbycia obowiązkowej kwarantanny. Okres obowiązkowej kwarantanny osoby skierowanej do diagnostyki laboratoryjnej w kierunku wirusa SARS-CoV-2 (czyli mówiąc prosto skierowanej na tzw. „test” lub „wymaz”) ulega jednak zakończeniu z chwilą uzyskania negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, nie później jednak niż po upływie 10 dni od dnia następującego po dniu skierowania do wykonania testu.

Kwarantanna domownika

Inaczej jeszcze prezentuje się pozycja osoby zamieszkującej lub prowadzącej wspólne gospodarstwo domowe z osobą, u której stwierdzono zakażenie koronawirusem, i która została poddana z tej przyczyny izolacji w warunkach domowych (dotyczy to najczęściej relacji zakażony mąż – żona, zakażony rodzic – dzieci). W takim wypadku okres obowiązkowej kwarantanny dla domownika ulega zakończeniu dopiero po upływie 7 dni od dnia zakończenia izolacji osoby chorej – czyli wówczas kwarantanna danej osoby jest dłuższa, ponieważ obejmuje czasowo okres całej izolacji chorego i kolejne 7 dni. Często jest więc tak, że tzw. ozdrowieniec opuści mieszkanie wcześniej, aniżeli poddany tylko kwarantannie inny domownik.

W pierwszej chwili trudno było mi zrozumieć logikę takiego rozwiązania, ale urzędnik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej słusznie wytłumaczył mi, że ma to sens, bowiem jeżeli tzw. ozdrowieniec jeszcze w ostatnich dniach swej izolacji był w stanie zakażać (a w ujęciu medycznym jest to możliwe), to przy przyjęciu, że czas inkubacji wirusa w organizmie człowieka to właśnie okres od 5 do 7 dni, ten wspólnie zamieszkujący (np. mąż, żona, dziecko), który jest objęty tylko kwarantanną, może zacząć wykazywać własne objawy zakażenia dopiero po zakończeniu izolacji wcześniej chorego innego domownika. Dlatego też konieczna jest jego dalsza, dodatkowa kwarantanna.

Izolacja pacjentów z objawami

Izolacja w warunkach domowych dotyczy z kolei osób z rozpoznaniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2 (tzw. osób bezobjawowych) lub zachorowaniem na chorobę wywołaną wirusem SARS-CoV-2 (COVID-19). Zakończenie izolacji obejmuje jednak różne konfiguracje faktyczne.
W przypadku pacjenta z objawami klinicznymi (tzw. objawowego) zarówno w izolacji w warunkach domowych, jak i w izolacji szpitalnej albo w izolatorium, zakończenie następuje po 3 dniach bez gorączki oraz bez objawów infekcji ze strony układu oddechowego, ale nie wcześniej niż po 13 dniach od dnia wystąpienia objawów, chyba że lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, który udzielił teleporady lub porady w warunkach domowych, przedłuży okres jej trwania, ale nie wcześniej niż w ósmej dobie odbywania tej izolacji (dotyczy to izolacji w warunkach domowych). Tak samo przedłużyć ten okres może lekarz sprawujący opiekę nad pacjentem w warunkach izolacji szpitalnej albo izolatorium może.

Izolacja pacjentów bezobjawowych

Dla pacjenta bez objawów klinicznych (tzw. bezobjawowego) okres izolacji upływa z kolei po 10 dniach od daty uzyskania pierwszego dodatniego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, chyba że lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, który udzielił teleporady lub porady w warunkach domowych, nie wcześniej niż w ósmej dobie odbywania tej izolacji, przedłuży okres jej trwania.
Warto w tym zakresie dostrzec, że przedłużenie izolacji osoby chorej (niezależnie, czy jest ona tzw. objawowa albo bezobjawowa) powinno zatem w ujęciu prawnym skutkować także przedłużeniem kwarantanny dla osób z nią zamieszkujących lub prowadzących wspólne gospodarstwo domowe.
Powyższe regulacje nie dotyczą jednak osób wykonujących zawód medyczny lub sprawujących opiekę nad osobami przebywającymi w domach pomocy społecznej, jak i przypadków uzasadnionych klinicznie – zakończenie izolacji w tych wypadkach następuje na innych, odrębnych zasadach.

Adwokat Dawid Zakrzewski*

______________________________________________________________________

*Adwokat Dawid Zakrzewski, pabianiczanin, absolwent prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Ukończył aplikację adwokacką przy Izbie Adwokackiej w Łodzi. Kilkuletnie doświadczenie w występowaniu przed sądami, organami państwowymi i samorządowymi obecnie wykorzystuje w ramach własnych kancelarii adwokackich mieszczących w Pabianicach i w Łodzi. W swojej praktyce świadczy pomoc prawną z zakresu prawa karnego, cywilnego i rodzinnego.

Jeśli chcecie Państwo podpowiedzieć istotny temat do poruszenia na naszych łamach, piszcie na [email protected] (w temacie: Prawo bliżej Ciebie).
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpór opozycji o ferie. “Koledzy z Konfederacji i PSL nie rozumieją, co powiedział premier”
Następny artykułRemontowa jesień