A A+ A++

– Dla mnie to wygląda na marnotrawstwo albo jakiś bałagan. W czwartek byłam w centrum Kielc. Około godz. 14 padało, i to dosyć mocno. Gdy przechodziłam dwie godziny później, widziałam, jak pracownik zieleni podlewał zieleniec przy pl. Artystów – opowiada czytelniczka, która przesłała nagrany wtedy filmik.

ZOBACZ TAKŻE: Te dane przerażają, to najcieplejsza zima od lat. Naukowiec: To nic dobrego, wiosną za to zapłacimy

Ewa Pawelec-Sołowow, kierownik zakładu zieleni miejskiej RPZiUK, tłumaczy, że podlewanie było potrzebne. – Po tym, jak mieliśmy praktycznie bezśnieżną zimę i wiosnę bez opadów, mamy ogromną suszę w mieście. To szczególnie widoczne w miejscach, gdzie spora część powierzchni jest utwardzona, co powoduje jeszcze wyższą temperaturę i szybsze parowanie – tłumaczy Ewa Pawelec-Sołowow.

Dodaje, że deszcz nie wystarcza. – Opady powinny trwać znacznie dłużej, ponieważ teraz deszcz często tylko spływa po powierzchni. Dodatkowe podlewanie nadal jest potrzebne, chociaż po deszczu ograniczamy jego zakres. W tym konkretnym miejscu mamy świeże nasadzenia z wiosny i musimy szczególnie zadbać o te rośliny – tłumaczy Ewa Pawelec-Sołowow.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Na Opolszczyźnie odnotowano 11 nowych przypadków zakażeń
Następny artykułKoniec dyspensy. Wraca obowiązek niedzielnej mszy