A A+ A++

W minionym tygodniu rząd wprowadził zmiany do harmonogramu szczepień. Mają się one odbywać się także w dużych zakładach pracy. Warunek: pracodawca musi zebrać minimum 500 chętnych do szczepienia pracowników. Sam będzie musiał podpisać umowę z osobą uprawnioną do podania szczepionki oraz zapewnić jej warunki do szczepień. Gdy te warunki spełni, będzie mógł złożyć zamówienie w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Wśród pracodawców z województwa śląskiego jako pierwsza chęć przystąpienia do rządowego projektu szczepień w zakładach pracy zadeklarowała Polska Grupa Górnicza. Spółka chce w jak najszybszym terminie zaszczepić prawie 40 tys. pracowników kopalń i innych oddziałów i poprosiła już rząd o instrukcje, które pozwolą jej rozpocząć ten proces.

Szczepienia przeciw COVID-19 szczególnie ważne w górnictwie

Tomasz Rogala, prezes PGG, podkreślił, że inicjatywa rządu dotycząca masowych szczepień pracowników jest szczególnie ważna dla branży górniczej. – W kopalniach mimo stosowania wszystkich procedur bezpieczeństwa związanych z COVID-19 w wyrobiskach pod ziemią ograniczone są możliwości zachowania dystansu społecznego. Dlatego właśnie masowe szczepienia górników dają ogromną szansę na ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa w kopalniach – przyznał Tomasz Rogala.

Również Sławomir Starzyński, rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zapewnia, że spółka jest organizacyjnie przygotowana do przeprowadzenia akcji szczepienia pracowników.

Chęć wzięcia udziału w Narodowym Programie Szczepień wyraziła również Grupa Tauron. – Od początku pandemii nasza firma wspiera Polki i Polaków na różnych płaszczyznach, czego dowodem jest nasze zaangażowanie w powstanie szpitala tymczasowego w Krynicy-Zdroju. Również w przypadku Narodowego Programu Szczepień chcemy wspierać działania podejmowane przez rząd. Jednak w pierwszej kolejności musimy otrzymać szczegółowe wytyczne od służb odpowiedzialnych za to przedsięwzięcie – mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy spółki Tauron Polska Energia.

Również firmy z branży motoryzacyjnej chcą szczepić swoich pracowników. Agnieszka Brania, rzeczniczka zakładów Opla w Gliwicach i Tychach, podkreśla, że firma czeka już tylko na wytyczne od rządu. Rafał Grzanecki, rzecznik prasowy FCA Poland, też przyznaje, że jego firma jest gotowa na rozpoczęcie szczepień pracowników przeciw COVID-19. – Zarówno w Bielsku-Białej, jak i w Tychach posiadamy przychodnie zakładowe, które mogłyby nadzorować to przedsięwzięcie – mówi Grzanecki.

Krzysztof Maciejczyk, rzecznik prasowy Nitroergu, produkującego materiały wybuchowe (w Bieruniu i Krupskim Młynie zatrudnia prawie tysiąc osób), przypomina, że firma już w październiku minionego roku przeprowadziła akcję szczepień pracowników przeciw grypie.

– Obecnie jesteśmy gotowi podjąć się szczepień załogi przeciwko COVID-19. Wierzymy, że uda nam się zebrać odpowiednio dużą grupę chętnych – zapewnia Maciejczyk.

Pracownicy mniejszych sklepów na razie bez szans na szczepionkę

Polska Izba Handlu od grudnia zabiega o priorytetowe szczepienie pracowników sklepów. Kilkanaście dni temu razem ze Społem ponowiła apel, prosząc o szybkie zaszczepienie pracowników po 50. roku życia.

Maciej Ptaszyński, wiceprezes zarządu PIH, mówi, że na razie nie ma żadnej podstawy prawnej do realizacji akcji szczepień w zakładach pracy ani konkretnego planu czy daty jej realizacji. – Polska Izba Handlu zrzesza głównie mniejsze podmioty, zatrudniające daleko poniżej 500 osób na każdy podmiot, zatem może się zdarzyć, że ta akcja nie obejmie większości sklepów w naszym segmencie – mówi Ptaszyński.

Organizacją szczepień są natomiast zainteresowane duże sieci, takie jak Biedronka czy Auchan.

Szczepienia w miejscach pracy odciążą system podstawowej opieki zdrowotnej

Możliwość zaszczepienia się przeciw COVID-19 będą mieli również pracownicy urzędów miejskich. W Rudzie Śląskiej taką chęć zadeklarowało ok. 200 z ponad 500 osób zatrudnionych w urzędzie miasta. – Pierwszych 50 pracowników z grupy wiekowej 50+ zostanie zaszczepionych w przyszłym tygodniu – mówi Krzysztof Piecha, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej.

 – Decyzja o organizacji ewentualnych szczepień dla pracowników zapadnie dopiero, gdy będzie wiadomo, ilu jest chętnych – mówi Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Bielsku-Białej.

Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan, podkreśla, że udział pracodawców w programie szczepień odciąży system podstawowej opieki zdrowotnej i przyspieszy szczepienia

– Pracodawcy mają odpowiedni potencjał organizacyjny i doświadczenie, które są gwarancją bezpiecznego przeprowadzenia szczepień. Firmy czekają na wymogi, które będą musiały spełnić, aby wziąć udział w programie szczepień, np. wzory wniosków, zasady bezpieczeństwa. Najważniejsze w tej chwili jest umożliwienie firmom przygotowania się do programu szczepień – mówi Robert Lisicki.

Przyznaje, że do Lewiatana kierowanych jest wiele pytań od pracodawców o organizację programu szczepień. – Kto i na jakim poziomie będzie koordynował szczepienia? Czy będą to robić samorządy? Jak będzie wyglądała dystrybucja szczepionek? Doprecyzowania wymaga też minimalna liczba osób zgłaszanych do zaszczepienia (500 osób czy pracowników) – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSupermiasta 2040. Częstochowa jednym z najbrzydszych miast wspólnym “wysiłkiem” mieszkańców, firm i instytucji [OPINIA]
Następny artykułBlisko 35% chorujących na COVID-19 ma problemy zdrowotne nawet pół roku później