A A+ A++

Wysoka inflacja i trudna sytuacja gospodarcza w kraju mobilizują Polaków do poszukiwania pracy w pewnym sektorze. Takim bez wątpienia jest rynek odnawialnych źródeł energii. Ten, z roku na rok, notuje wzrosty. Coraz więcej Polaków sięga po pompy ciepła i panele fotowoltaiczne. OZE gwarantują oszczędności. Jakie stanowiska będą najpopularniejsze na rynku OZE? Gdzie można zarobić najwięcej pieniędzy? 

Światowe zatrudnienia w sektorze odnawialnych źródeł energii wzrosło do 12,7 miliona osób. Najwięcej jest zatrudnionych w Azji – tamtejszy region odpowiada za 2/3 zatrudnienia na całym świecie. Aż 4,3 miliona osób pracuje w sektorze fotowoltaiki, co stanowi ponad 1/3 całkowitej siły roboczej zatrudnionej w OZE. 

Najwięcej stanowisk jest w sektorze paneli fotowoltaicznych 

Jak wskazują dane, najwięcej osób jest zatrudnionych w sektorze fotowoltaiki. Tendencje zatrudnienia kształtowane są przez wiele czynników: wzrost popularności paneli fotowoltaicznych, odpowiednią politykę dofinansowań do instalacji, a także dążenie firm i osób indywidualnych do działania w myśl zrównoważonego rozwoju. 

 – Polacy zrozumieli, jak ważna jest niezależność energetyczna. Tendencja widoczna jest na całym świecie. Branża odnawialnych źródeł energii rośnie, co wskazują liczne dane. W związku z dużym popytem na rynku pojawiają się osoby z zupełnie nowymi kompetencjami. Obecnie potrzebna jest kadra do kompleksowego budowania sektora. To odpowiedź na zwiększone zapotrzebowanie na energię z odnawialnych źródeł – mówi Szymon Masło, prezes Neptun Energy. 

A jakie stanowiska będą na topie w 2023 roku? Rynek potrzebuje osób, które zajmują się produkcją paneli fotowoltaicznych i pomp ciepła, a także ich montażem. Poszukiwane są także osoby, które zadbają o logistykę dostaw i będą czuwać nad łańcuchami dostaw. To odpowiedzialne zajęcie, wymagające myślenia analitycznego. Rynek potrzebuje także ekspertów, którzy zajmą się projektowaniem instalacji. W 2023 roku wzrośnie także popyt na osoby, które zajmą się aspektami prawnymi: pozwoleniami i zdobywaniem gruntów pod instalacje. Rynek potrzebuje także handlowców. 

Boom na handlowców w 2023 roku 

W 2023 roku wzrośnie zapotrzebowanie na handlowców. Jakie kompetencje należy posiadać, by sprzedawać OZE? To przede wszystkim komunikatywność, elastyczność i odporność na stres. A na jakie zarobki mogą liczyć handlowcy? To nawet 20 000 złotych w pierwszym miesiącu pracy. 

– Coraz więcej osób jest zainteresowanych odnawialnymi źródłami energii. Nie posiadają jednak wiedzy, jakie instalacje wybrać i jakie są najbardziej efektywne rozwiązania. I tu z pomocą przychodzą handlowcy. Ich rolą jest edukacja społeczeństwa, a także pomoc w wyborze odpowiednich rozwiązań. Kto może sprzedawać OZE? Wszystkie osoby, które posiadają otwarty umysł i potrafią rozmawiać z drugim człowiekiem. Nie jest wymagane wykształcenie kierunkowe. Zatrudniamy zarówno młode osoby, które dopiero wchodzą na rynek pracy, jak i pracowników, którzy chcą się przekwalifikować i zmienić swoje życie. Zarobki w branży OZE są bardzo atrakcyjne. A posiadanie dobrej, stabilnej i odpowiednio płatnej pracy to remedium na trudne i niepewne czasy – mówi Szymon Masło, prezes Neptun Energy. 

Zatrudnienie tylko w sektorze fotowoltaiki w Polsce wynosi 90 000 tys. osób. Nasz kraj jest jednym z liderów w Europie pod względem zatrudnienia w OZE. 

Prognozy wskazują, że do 2030 roku w sektorze odnawialnych źródeł energii będzie pracować ponad 38 milionów osób na całym świecie. Dane wyraźnie wskazują, że branża jest chłonna i potrzebni są nowi pracownicy z odpowiednimi kompetencjami. Osoby, które chcą znaleźć pewną i dobrze płatną pracę powinny szukać jej w sektorze odnawialnych źródeł energii. To remedium na trudne i niepewne czasy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzum wokół Blue Monday – skąd się wziął i czego może nas nauczyć?
Następny artykułRaków wzmacnia linię obrony