A A+ A++

Firmy na gwałt szukają pracowników, a urząd pracy sukcesami pochwalić się nie może. Za to kosztuje nas sporo, bo ponad 5 mln zł rocznie.

Fundusz wynagrodzeń dla pracowników Powiatowego Urzędu Pracy w Żarach wzbogacił się o kolejne 14 tys. zł. Zgodzili się na to radni powiatowi podczas wczorajszej (28.10.) sesji. Było to skutkiem przywrócenia przez władze powiatu funduszu nagród w Starostwie Powiatowym oraz placówkach mu podległych, na co przeznaczany jest 1 proc. budżetu. W sumie z tego funduszu powędrowało do PUP 25 tys. zł.

Wcześniej radni wysłuchali sprawozdania Marii Cecuły, wicedyrektorki PUP. Dotyczyło ono pomocy udzielonej przedsiębiorcom w związku z pandemią, programów aktywizujących, prac interwencyjnych, aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu.

– Chciałbym wiedzieć, dlaczego stan bezrobocia, porównując wyniki za kolejne lata, wykazuje wzrost. To co prawda tylko dwie dziesiąte, ale jednak jest tendencja rosnąca – dociekał Edward Łyba, radny.

– Różnica nie jest wielka. Czasem wynika z tego, że ludziom kończą się umowy – tłumaczyła M. Cecuła.

Przerwał jej radny Bogdan Kępiński.

– To kuriozum w skali kraju. W czasach, gdy w każdej witrynie wiszą ogłoszenia o pracy, a pracodawcy zabiegają o pracowników, u nas mamy większe bezrobocie – dziwił się.

– Rozmawiam z pracodawcami, mówią, że jest ogromny problem z pozyskaniem personelu – wsparła go radna Elżbieta Haściłło.

Kosztowny urząd

M. Cecuła te uwagi pozostawiła bez komentarza. Za to z danych, które przedstawiła radnym, wynika, że bezrobocie w powiecie żarskim jest wyższe niż średnie w województwie lubuskim. Na koniec sierpnia 2021 wynosiło 5,8 proc., a średnia wojewódzka to 5,4 proc. Urząd od bezrobocia ma też kłopot ze wspieraniem bezrobotnych – zarówno do 30. roku życia, jak i starszych. Chodzi o programy aktywizujące. PUP ma pieniądze na dotacje, prace interwencyjne, szkolenia, doposażenie i staże. W grupie starszych z niemal 1 mln 500 tys. zł przeznaczonych na ten cel zdołał bezrobotnych wesprzeć kwotą niespełna 850 tys. zł. Na młodych mieli 1 mln 300 tys. zł, wydali ok. 920 tys. zł.

Wykonywana w pocie czoła urzędnicza praca w sile 55 osób kosztuje. Ogółem budżet PUP  na 2021 r. wynosi 5 mln 222 tys. zł. Nieco ponad 2 mln zł z tej kwoty idzie na finansowanie składki zdrowotnej za osoby bezrobotne bez prawa do zasiłku. Lwią część tej kwoty pochłania jednak funkcjonowanie urzędu. Koszty wynagrodzeń, nagród i odpraw pracowników to wydatek rzędu ponad 2 mln 300 tys. zł (w tym m.in. dodatki za obsługę w ramach tarczy antykryzysowej – 43 tys.100 zł, nagrody jubileuszowe i odprawy emerytalne – 139 tys. 200 zł). Do tego dochodzą trzynastki, czyli 163 tys. zł i odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych  – 84 tys. 500 zł.

Kwoty robią wrażenie. Na przedsiębiorcach, którzy bezskutecznie poszukują pracowników, zapewne również. Pracowników od tego im nie przybywa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWypadek z udziałem motocyklisty. Jedna osoba ranna [ZDJĘCIA]
Następny artykułWieluń: W czwartek spotkanie z autorem książki o młynarzach