Miasto na dofinansowanie do likwidacji “kopciuchów” potrzebuje 11 milionów złotych. Budżet wynosi o milion mniej. Miejscy radni z dwóch największych klubów popierają zwiększenie środków na ten rok.
“Nie wyobrażam sobie, żebyśmy jako klub nie zrobili wszystkiego, aby pieniądze na te wnioski się znalazły” – mówi radny Konrad Zaradny z Koalicji Obywatelskiej.
Ze względu na warunki pandemiczne musieliśmy ten budżet planować bardzo ostrożnościowo. Moim zdaniem, ten budżet na kolejny rok powinien już wynosić 20 milionów złotych i powinien ten program być jeszcze intensywniej promowany wśród poznaniaków.
Konrad Zaradny podkreśla, że na początku kadencji obecnej rady zainteresowanie programem Kawka Bis było na poziomie 1,5 miliona złotych.
Radna Sara Szynkowska vel Sęk z Prawa i Sprawiedliwości nie ma wątpliwości, że dodatkowe pieniądze na wymianę pieców się znajdą. Jej zdaniem, program cały czas wymaga jednak zmian.
Poznań powinien stawiać na ekologię, powinien stawiać na to, żeby jak najszybciej pozbyć się “kopciuchów”, a tym samym budżet powinien być dwu-trzykrotnie większy.
Sara Szynkowska vel Sęk sugeruje, aby program działał w trybie ciągłym, a nie w ramach organizowanych na określony czas naborów. To oczywiście wymagałoby większych nakładów finansowych.
Do urzędu wpłynęło 780 wniosków na łączną kwotę 12 milionów złotych. We wstępnej weryfikacji odrzucono 77 z nich. Pozostałe dotyczą likwidacji w sumie 1548 starych pieców. Tymczasem w Poznaniu jest ich około 20 tysięcy.
Według danych Polskiego Alarmu Smogowego, przez trzy lata Kraków wydał na wymianę pieców 185 milionów złotych. Drugi jest Wrocław (40 milionów), trzeci Szczecin (24 miliony). Poznań w okresie objętym badaniem, czyli od 2016 do 2018 roku, przeznaczył na ten cel niecałe 7 milionów złotych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS