Z jezior w powiecie krośnieńskim najbardziej znane jest Dąbie Wielkie, gdzie podczas tegorocznych wakacji odbyło się Lubuskie Lato Teatralne. To raj dla wędkarzy. Akwen jest regularnie zarybiany. Są okonie, karpie, szczupaki. Do jeziora dopływa rzeka Młynówka, więc nie brakuje pstrągów. Woda w jeziorze jest bardzo czysta. W dodatku akwen otaczają sosnowe lasy. Nocleg i dodatkowe atrakcje zapewni kompleks wypoczynkowy „Temar”. W promieniu kilkudziesięciu kilometrów jest też jezioro Glibiel w Łochowicach, stawy w Osiecznicy, jeziora Gryżyńskie i Borek. Słyszeliście o nich?
Jezioro Łochowickie
Jezioro Glibiel częściej nazywane jest Łochowickim. Z Krosna Odrzańskiego do Łochowic dojedziemy, kierując się do Świebodzina. Do pokonania mamy zaledwie kilka kilometrów – rowerową ścieżką lub drogą. Akwen jest długi na ok. 20 km i szeroki do 2,5 km, a jego maksymalna głębokość to 15,4 m. Miejscowi twierdzą, że głębiny zamieszkuje niezidentyfikowane stworzenie. Ile w tym prawdy? Nikomu nigdy nie przeszkodziło w wypoczynku. Na południowym brzegu znajdziemy strzeżone kąpielisko. Przez lata sukcesywnie rozbudowywane. Jest pomost, a na nim wieżyczka dla ratowników. Przyjezdni mają do dyspozycji plażę, stoły z ławami, toalety, natryski. Dla najmłodszych pływaków zamontowano zjeżdżalnię i postawiono plac zabaw. Jeśli przyjedziemy rowerami, to bez problemu możemy zostawić je na stojakach. Wstęp na kąpielisko kosztuje kilka złotych. Za rozwój tego miejsca w głównej mierze odpowiada Krosno Odrzańskie. Przewodniczący rady miasta Tomasz Rogowski mówi, że to jedno z najpopularniejszych jezior w okolicy. – Nic dziwnego, bo jest jednym z najczystszych w Lubuskiem, o czym świadczą raporty sanepidu. Rokrocznie otrzymuje pozytywne opinie – zaznacza i tłumaczy, że w tym sezonie frekwencja jest bardzo wysoka. – Rodacy chętniej wybierają miejsca w kraju. Panuje epidemia koronawirusa, wycieczki zagraniczne są mniej atrakcyjne. Widzimy to tutaj, kąpielisko jest oblegane. Przyjeżdżają nie tylko okoliczni mieszkańcy. Znacznie wzrosły przychody pochodzące z opłat użytkowników. W ubiegłym roku, tuż po zakończeniu sezonu, wynosiły ok. 85 tys. zł. W tym roku już teraz plasują się w okolicy 100 tys. zł.
– Przez koronawirusa w samorządach nie jest łatwo z finansami. Mimo tego w kolejnych latach planujemy m.in. odnowę pomostu, który z upływem czasu ulega degradacji. Zamiast zwykłych desek chcielibyśmy zamontować syntetyczne – dodaje.
Wybierając się do Łochowic, nocleg najprościej znaleźć w Krośnie. Przy kąpielisku jest również pole namiotowe.
Jezioro Gryżyńskie
Jadąc na północ od Łochowic, dotrzemy do Jeziora Gryżyńskiego, położonego na terenie Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego. Jego powierzchnia to niemal 24 hektary. Jest długie na ok. 800 m i szerokie na ponad 400 m, a najgłębszy punkt wynosi 23,8 m. Swego czasu nazywało się Kałek. Jezioro jest bardzo czyste, a ze względu na występowanie dookoła niego kred pojeziernych, mówi się też o nim jako Wapiennym. Otaczają je gęsto rosnące dęby szypułkowe, element ponad siedmiokilometrowej ścieżki edukacyjnej po krajobrazowym parku. Idąc nią, można spotkać puszczyki, żurawie, zaskrońce czy jaszczurki. Wędkarze ucieszą się z leszczy i sielawy. Pływają tu również karasie, szczupaki czy wzdręgi. Na wczasowiczów czeka piaszczysta plaża i pomosty, można wypożyczyć rowerki wodne. W okolicy jest ośrodek Anapausis. Są tam domki i pokoje oraz restauracja.
Stawy pod Osiecznicą
Mieszkańcy często odwiedzają też stawy przy Osiecznicy. Gospodarstwo rybackie KARP ma aż 650 hektarów stawów hodowlanych i jezior. Wieś leży przy drodze nr 29 w kierunku Frankfurtu nad Odrą i rokrocznie organizuje Święto Karpia. Wędkarze uwielbiają tam przyjeżdżać, ale Rogowski przekonuje, że turyści też będą z tego miejsca zadowoleni. – Czasami razem z żoną przejeżdżamy obok rowerami.
Ten akwen ma swoich fanów. Wielu mieszkańców okolic z niego korzysta, ale zaglądają tu osoby, które przyjechały na wczasy np. do Łochowic. Tani nocleg w Osiecznicy zapewni tamtejszy pałac.
Jezioro Borek
Gdy już złowimy wielkie karpie i odpoczniemy nad osiecznickimi stawami, pojedźmy nad jezioro Borek, 13 km od Gubina, tuż obok wsi Kosarzyn. Z Osiecznicy dotrzemy tam, jadąc drogą nr 29 w kierunku granicy polsko-niemieckiej, a następnie skręcając w kierunku Maszewa.
Wielki akwen o powierzchni 66 hektarów jest głęboki maksymalnie na 8,4 m. Mieści się na terenie bogatego w lasy iglaste Krzesińskiego Parku Krajobrazowego.
Do złowienia sandacze, karasie, szczupaki, a dla szczęściarzy sumy. O zarybienie dba Polski Związek Wędkarski.
Nad jeziorem działa ośrodek wypoczynkowy „Nad Borkiem”. Nie brak tam pomostów oraz kajaków i łódek do wypożyczenia. Można przyjechać ze swoim campingiem lub namiotem albo wynająć apartament lub pokój. Przez cały dzień działa tam restauracja.
CZYTAJ TEŻ: Wakacje w Lubuskiem? Jeziora są świetne, ale brakuje nam rowerowego Green Velo [ROZMOWA]
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS