A A+ A++

Współczesna energetyka musi stawiać czoła szeregowi nowych wyzwań: ma być mniej emisyjna, cały czas się unowocześniać, poprawiać wyniki i minimalizować straty w produkcji mocy, ale też mniej ingerować w środowisko. W ostatnich latach sporo zaczęto też mówić o magazynach energii elektrycznej, a możliwe, że nie zrobiłoby się o nich głośno, gdyby nie pewien nietypowy zakład Elona Muska.

Miliarder znany teraz bardziej za sprawą dokonań SpaceX, w 2017 roku postanowił założyć się, że zbuduje w 100 dni magazyn litowo-jonowy o mocy 100 MW. Zasady były proste: jeśli nie zrobi tego w mniej niż 100 dni, musi pokryć pełne koszty inwestycji. Jak dobrze wiemy, Tesli się to udało i magazyn o pojemności 129 MWh, Hornsdale Power Reserve, działa w najlepsze w stanie Południowa Australia. Ten bank energii powstał na podstawie teslowskich baterii litowo-jonowych Powerpack (montowane także w domach jednorodzinnych) i chroni mieszkańców regionu przed blackoutami, które wystąpiły tam w 2016 roku – dostęp do prądu straciło wtedy 1,7 miliona ludzi. Teraz dzięki magazynom energii ewentualne przestoje czy problemy z dostarczaniem prądu odeszły do przeszłości.

W 2017 roku, po mniej niż 100 dniach, Tesla mogła odtrąbić sukces, nawet podwójny, ponieważ magazyn jest połączony z farmą wiatrową, więc energia w nim magazynowana jest zieleńsza. Plus zniknął jeszcze jeden, możliwy problem, mianowicie: w razie wystąpienia tzw. suszy wiatrowej, jest skąd „podebrać” moc. W ten sposób Musk znowu udowodnił, że „sky is the limit”, a zainteresowanie systemami baterii litowo-jonowych, Powerpackami, niebywale wzrosło.

Zresztą inwestycja nie okazała się jednorazowym sukcesem: już w 2020 roku postanowiono rozbudować Hornsdale Power Reserve i teraz ma on moc 150 MW i pojemność 194 MWh.

Powerpacki w wersji PGE

Dotychczas w Polsce jeśli magazynowano prąd, to innymi metodami, poprzez elektrownie szczytowo pompowe w Żarnowcu, Solinie czy Dychowie (cztery z nich należą do Polskiej Grupy Energetycznej, razem mają ponad 1500 MW mocy i magazynuje się w nich około 6700 MWh), które po prostu pompują wodę do górnego zbiornika, gromadzą ją, a później odzyskują energię, spuszczając wodę w dół.

Największa ze szczytowo-pompowych siłowni w Polsce, Żarnowiec, ma pojemność energetyczną sięgającą 3600 MWh (dla porównania, innowacyjny magazyn Tesli gwarantuje 194 MWh), ale budowa takich elektrowni wiąże się z kosztami i wymaga – co oczywiste – dostępu do wody, przez co znalezienie odpowiedniego miejsca stanowi nie lada wyzwanie.

PGE, która operuje kilkoma elektrowniami szczytowo-pompowymi, wpisała się jednak w trend magazynowania energii nowszymi metodami i to dzięki inwestycji tej spółki również nad Wisłę dotarły Powerpacki od Tesli. Stało się to na przełomie 2020 i 2021 roku, gdy do użytku oddano nie tylko pierwszy w Polsce, ale też pierwszy w Europie Środkowo-Wschodniej modułowy magazyn energii w Rzepedzi na Podkarpaciu.

Magazyn energii PGE w Rzepedzi ma moc 2,1 MW i pojemność 4,2 MWh. Podobnie jak inne takie banki energii, których działanie opiera się na modułach Tesla Powerpack, składa się ze znanych na całym świecie „kontenerów” tej firmy. Jak obliczała Polska Grupa Energetyczna, magazyn o pojemności 4200 kWh (4,2 MWh) pozwoli na to, by w razie problemów w dostawach prądu z sieci tysiąc gospodarstw domowych miało dostęp do energii przez mniej więcej dwie godziny. W tym czasie można naprawić awarię czy przywrócić dostęp do sieci, a klienci nie odczują przerwy w dostawach prądu.

Skąd pomysł na to, by w Rzepedzi postawić magazyn energii? Dzięki temu, że powstał, przynajmniej na jakiś czas nie powstanie linia wysokiego napięcia w otulinie Bieszczadzkiego Parku Krajobrazowego, która musiałaby liczyć blisko 44 kilometry. W ten sposób innowacje przyczyniły się nie tylko do ustabilizowania systemu, ale też pozytywnie wpłynęły na środowisko.

Magazyny energii drogą w przyszłość

Inwestycja w Rzepedzi, którą wykonało Griffin Group Energy, stała się więc w zasadzie pierwszym przyczółkiem, który zajęło PGE w rozwoju magazynów energii. Spółka w swojej nowej strategii do 2030 roku zapowiedziała już, że chce mieć co najmniej 800 MW nowych magazynów energii. 2,1 MW Rzepedzi to tylko zapowiedź, pierwszy krok – a kolejne są już w fazie planowania.

PGE zamierza postawić podobny magazyn energii, ale zdecydowanie bardziej okazały. W Żarnowcu ma stanąć magazyn o mocy 200 MW i pojemności 820 MWh. – Jesteśmy w fazie przygotowania projektu dużego magazynu energii w Żarnowcu o mocy 200 MW. Złożyliśmy już wniosek o dofinansowanie projektu z Funduszu Innowacyjności. Oczekujemy wsparcia na poziomie 600 mln, a koszt całej inwestycji szacujemy na ok. 900 mln złotych – mówił w marcu 2021 roku prezes PGE Wojciech Dąbrowski, prezentując wyniki spółki za 2020 rok. Taki magazyn miałby 50 MW mocy więcej niż ten z Australii.

Właśnie za to nadążanie za światowymi trendami, które zaczął pewien wyścig w Australii, „Wprost” nagrodziło Polską Grupę Energetyczną Innowatorem w kategorii Energetyka i Przemysł. Firma nie tylko uruchomiła pierwszy w Polsce magazyn energii, powstały na bazie Powerpacków Tesli, ale zapowiada dalszą ekspansję i do 2030 roku chce postawić 800 MW w magazynach podobnych do tego uruchomionego w Rzepedzi na Podkarpaciu.

Wojny magazynowe

W Polsce, nie tylko za sprawą inicjatyw PGE, szykuje się prawdziwy wyścig o magazynowanie energii – widać to po danych Polskich Sieci Elektronergetycznych z tego roku. Planowana moc nowych magazynów energii, zgłoszonych do PSE, sięga prawie 2 GW. Z tych zgłoszeń do PSE wynika, że do 2026 roku mogłoby powstać 16 takich jednostek magazynujących energię. W tym wcześniej opisywana w Żarnowcu, którą zapowiadała PGE.

Czy magazyny energii to przyszłość? Jak najbardziej, to zresztą już w wielu regionach rzeczywistość. Po pierwsze: powstawanie magazynów energii pomaga w realizowaniu idei rozproszonej energetyki, ponieważ nie musi się wiązać z długimi i żmudnymi budowami.

Magazyn w Rzepedzi zajmuje zaledwie 40 metrów kwadratowych, czyli tyle, ile niewielkie mieszkanie, a stanowi zabezpieczenie systemu. – Liczę na to, że program magazynowania energii Grupy PGE zaowocuje kolejnymi projektami w PGE, zwiększając możliwości przyłączania odnawialnych źródeł energii i poprawiając niezawodność zasilania. W ten sposób zazębiają się cele w zakresie magazynowania energii z transformacją energetyczną – przekonywała Sylwia Całus, dyrektor Departamentu Rozwoju i Innowacji PGE, gdy ogłaszano uruchomienie pierwszego magazynu w Rzepedzi.

Niewielki obszar potrzebny do postawienia magazynu, ale i prostota samej instalacji sprawiają, że mogą one powstawać w każdym terenie, czy będzie to południowa Australia, czy południe Polski lub gorąca Kalifornia. I, co ważne, na terenach górskich czy obszarach atrakcyjnych ze względu na swoje walory przyrodnicze. Zwłaszcza teraz, gdy niechętnie buduje się słupy wysokiego napięcia i długie linie przesyłowe, alternatywą dla nich stają się magazyny energii.

Pozostaje jeszcze jeden atut magazynów, który światło dzienne ujrzał całkiem niedawno. Minęło kilka lat od wyścigu Muska i budowy magazynu w Australii, by móc to dokładnie oszacować. Zasilany zieloną energią z pobliskiej farmy wiatrowej magazyn Hornsdale Power Reserve po prostu opłacił się inwestorom. Jego budowa kosztowała 66 milionów dolarów australijskich, a tylko w pierwszym roku wygenerowała oszczędności około 50 milionów dolarów australijskich. Francuski deweloper Neoen, który budował magazyn, wyliczał, że w pierwszym roku jego funkcjonowania, czyli w 2018 roku, osiągnął dzięki niemu 14,2 mln euro zysku EBITDA.

Jest więc o co się ścigać, nie tylko finansowo. Jak pokazał przykład Hornsdale Power Reserve, można łatwo i szybko stracić fotel lidera i miano „największego banku energii na świecie”. Gdy australijska bateria rozbudowywała się w 2020 roku, w Kalifornii powstała nowa największa litowo-jonowa konstrukcja – Gateway Energy Storage o mocy 230 MW. W tym przypadku pobito nie tylko rekord mocy – baterii do instalacji nie dostarczyła Tesla, ale LG Chem. Czy czeka nas nowy wyścig i czy choćby jego część rozegra się w Polsce?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa 13. Pułku po staremu [ Wiadomości ]
Następny artykuł23-latek najechał na worek. W środku była… świnia