A A+ A++

Jacek Bartosiak, szef Strategy & Future, obronił doktorat w 2016 roku. Praca „Geostrategiczna Sytuacja USA i Chin na Zachodnim Pacyfiku i w Eurazji a amerykańska koncepcja wojny powietrzno-morskiej” została napisana pod kierunkiem prof. dr. hab. Bogdana Góralczyka, Recenzentami pracy byli dr hab. Hubert Królikowski oraz prof. dr hab. Stanisław Koziej, którzy wyrazili zdanie, że praca jest bardzo wartościowa i warta wydrukowania. Ostatecznie Bartosiak opublikował jej książkową wersję pod tytułem “Pacyfik i Eurazja. O wojnie”. Publikacja okazała się olbrzymim hitem.

Doktorat był plagiatem?

Do sprawy doktoratu Bartosiaka odniósł się Michał Piegzik – prawnik i pracownika szkockiej uczelni Edinburgh Napier University. Piegzik zajmuje się m.in. sytuacją na Pacyfiku. Jest autorem szeregu naukowych publikacji dot. tematyki wojskowej.

W ostatnim czasie Piegzik opublikował szereg bardzo krytycznych recenzji poświęconych publikacji Bartosiaka nt. wojny na Pacyfiku. Zarzucał mu zwłaszcza błędy merytoryczne dotyczące działań Japonii w czasie II wojny światowej.

Teraz jednak Piegzik wytoczył o wiele poważniejsze zarzuty. Prawnik twierdzi, że znacząca część rozprawy doktorskiej Bartosiaka może być plagiatem.

“Bartosiak odpowiada [na zarzuty Piegzika – red.] i wysyła link, który może świadczyć o tym, że cały rozdział historyczny z rozprawy doktorskiej mógł zostać przepisany…” – napisał.

twitter

Sprawę szybko podłapali internauci, którzy zaczęli wklejać zdjęcia mające dokumentować fragmenty książki, które Bartosiak przepisał słowo w słowo z amerykańskiego raportu. Warto zaznaczyć, że fragmenty z raportu nie zostały oznaczone przypisem i obszerne fragmenty tekstu wyglądają, jakby były autorskim dziełem Bartosiaka.

Jeżeli te zarzuty się potwierdzą w stosunku do pracy doktorskiej (a nie wyłącznie książkowej publikacji), to Bartosiak może mieć poważne problemy. Taki zabieg w pracy naukowej jest dyskwalifikujący dla doktoranta.

twitter

Ernest Wyciszkiewicz, dyrektor Centrum Mieroszewskiego, opublikował w internecie kilka zdjęć porównujących pracę Bartosiaka i oryginał raportu przetłumaczony przez algorytm DeepL. Podobieństwa obu fragmentów są uderzające.

twitter

Ostra odpowiedź Bartosiaka. Sprawa trafi do sądu?

Sam Bartosiak nie skomentował jeszcze zarzutów dotyczących plagiatów. W odpowiedzi na Twitterze ostro odpowiedział na krytykę Piegzika. Szef S&F podkreśla, że jego praca nie dotyczyła historii, tylko konfliktu amerykańsko-chińskiego, a rozdział dot. historii jest “suplementem”.

Jednocześnie zapewnia, że rzeczony fragment książki powstał na podstawie ustaleń analityków RAND Corporation. Bartosiak zarzuca swemu polemiście, że manipuluje i stara się go przedstawić w złym świetle. Następnie szef S&F zaczął niedwuznacznie grozić sądem.

“Dalsze takie Pańskie zachowanie tak co do formy jak i treści będzie oznaczało, iż świadomie narusza Pan moje dobra osobiste (i nie tylko zresztą moje), ze wszystkimi tego konsekwencjami, w tym wypełnia Pan znamiona zniesławienia i znieważania określone stosownymi przepisami i orzecznictwem sądów. Wzywam do natychmiastowego zaprzestania takiego zachowania” – napisał Bartosiak na Twitterze.

twitterCzytaj też:
Doktryna Bartosiaka
Czytaj też:
Zwodnicza ścieżka geopolityki

Czytaj też:
“Do Rzeczy” nr 12: Showmani geopolityki. Wojna Rosja-Ukraina: zuchwałe wizje polskich ekspertów

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułГіперзвук можливий лише в криках Соловйова: про що зараз істерять російські пропагандисти
Następny artykułW Tatrach w weekend możliwe załamanie pogody! TOPR ostrzega