W czwartek (5 października) po godzinie 15, kiedy to dyżurny komendy miejskiej odebrał zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o zaginięciu 2-letniego chłopca.
– Z relacji rodziców wynikało, że 2-letnie dziecko bawiło się na podwórku domu jeżdżąc plastikowym traktorkiem. W pewnym momencie opiekunowie zauważyli, że dziecka nie ma, a gdy sprawdzili okolice domu i nie znaleźli go, to poprosili o pomoc służby ratunkowe dzwoniąc pod numer 112 – tłumaczy policja.
Policja zareagowała natychmiast
Gdy tylko informacja dotarła do dyżurnego Policji w Zielonej Górze, natychmiast skierował na miejsce wszystkich policjantów, którzy aktualnie nie byli zaangażowani w inne interwencje. – Oprócz mundurowych z „patrolówki” i ruchu drogowego, na miejsce udali się też policjanci służby kryminalnej. Wszyscy na sygnałach ruszyli do poszukiwań – tłumaczy policja.
Chłopiec się znalazł
Na szczęście w tym przypadku policyjne poszukiwania nie były potrzebne, bo dziecko zostało odnalezione przez członków rodziny w odległości kilkuset metrów od swojego domu. Okazało się, że niezauważony przez nikogo maluch, wyjechał traktorkiem poza teren posesji i po prostu jechał przed siebie. W tym przypadku wszystko skończyło się szczęśliwie, ale ta historia pokazuje jak czujnym należy być, gdy mamy pod swoją opieką małe dziecko, które nie zdaje sobie jeszcze sprawy z różnych niebezpieczeństw. Te działania pokazują także niezawodność, mobilność i dobrą koordynację działań policyjnych patroli. Słowa „Pomagamy i Chronimy” to hasło, które w codziennej służbie przyświeca wszystkim policjantom
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS