Oczekujemy szczegółowych informacji ws. zagubienia latem 2024 r. min przeciwczołgowych – mówili w piątek posłowie Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Śliwka oraz Zbigniew Bogucki, którzy rozpoczęli kontrolę poselską w Ministerstwie Obrony Narodowej.
W czwartek Wirtualna Polska informowała, że latem ubiegłego roku w trakcie rozładunku pociągu z wojskowym sprzętem pod Szczecinem żołnierze nie wyładowali całości towaru. W efekcie pozostawione w pociągu miny przeciwczołgowe “pojechały dalej w Polskę”. Według Onetu miny odnaleziono po 10 dniach pod magazynem IKEA – co portalowi potwierdziła prezeska IKEA Industry Poland Małgorzata Dobies-Turulska. Szef Inspektoratu Wsparcia generał dywizji Artur Kępczyński miał przez pewien czas ukrywać informacje o minach przed swoimi przełożonymi. W czwartek, rzecznik MON Janusz Sejmej poinformował, że generał został zdymisjonowany.
Nazwisko jego następcy ma zostać ogłoszone w piątek lub w ciągu najbliższych dni – poinformował w piątek w RMF FM minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Pytany ile czasu upłynęło od momentu, kiedy się dowiedział o tej sprawie, do dymisji gen. Kępczyńskiego opowiedział, że było to “kilka miesięcy”.
W piątek Posłowie PiS Andrzej Śliwka oraz Zbigniew Bogucki rozpoczęli w związku z tą sprawą kontrolę poselską w siedzibie MON.
Zdaniem posła Śliwki, “zagrożone zostało życie ludzi, żołnierzy”. “Takie sytuacje nigdy nie miały miejsca w innych państwach i nie powinny mieć miejsca również w kraju, który jest krajem przyfrontowym, który jest członkiem NATO” – mówił na konferencji prasowej.
Zapowiedział, że w trakcie kontroli w MON, posłowie będą oczekiwali “szczegółowych informacji”, jak podczas zdarzenia wyglądał proces koordynacji i ochrona kontrwywiadowcza całego procesu. “Warto o tym mówić, że gdyby rządzący skupiali się na rzeczach ważnych, na rozwoju polskiej armii, na dbaniu o polskiego żołnierza, do takiej sytuacji by nie dochodziło” – stwierdził Śliwka.
Zbigniew Bogucki (PiS) pytał z kolei, gdzie w ciągu tych kilkunastu dni była cywilna kontrola nad armią – minister obrony narodowej, jego wiceministrowie, a także Służba Kontrwywiadu Wojskowego czy Żandarmeria Wojskowa.
Sytuacja, w ocenie posła, jest nie tyle skandaliczna, co zagrażała bezpieczeństwu państwa oraz obywateli. “Przez kilkanaście dni te miny, można powiedzieć, były poza kontrolą” – stwierdził Bogucki. “Może zajmowali się tym, czym zajmują się od ponad roku, czyli ściganiem opozycji” – dodał.
Posłowie mają zamiar uzyskać “szczegółowe informacje” w MON, m.in. kiedy dokładnie ministerstwo miało w tym zakresie informację, jak sytuację raportował Sztab Generalny WP oraz jakie informacje płynęły z odpowiedzialnego z zarządzanie systemem logistycznym Sił Zbrojnych RP – P4. Posłowie chcą też wiedzieć, jak o sprawie raportowała SKW.
Szef MON poinformował w piątek, że sprawa jest badana przez Żandarmerię Wojskową i prokuraturę. “Żandarmeria wojskowa bardzo szybko podjęła działania w tej sprawie. To była jedna z tych jednostek, która też sama z siebie podejmowała działania” – stwierdził, dodając, że nie ma też zastrzeżeń do Służby Kontrwywiadu Wojskowego. (PAP)
nl/ godl/ lm/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS