A A+ A++

Po ostatnim zwycięstwie z faworyzowanym Ruchem Chorzów piłkarze Wisły Puławy z nadziejami na zwycięstwo przystąpili do sobotniego starcia z drugim zespołem Śląska Wrocław.

W pierwszych fragmentach spotkania na stadionie przy ul. Hauke-Bosaka to wiślacy stwarzali sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki, między innymi w 12. minucie piłkę nad bramkę drużyny z Dolnego Śląska posłał Cheba. Pod koniec pierwszej połowy doszło do zamieszania w polu karnym Śląska po wrzutce Putona, jednak żaden z puławskich graczy nie zdołał oddać skutecznego strzału. Do przerwy w Puławach bramek nie oglądaliśmy.

Druga część meczu mogła się zacząć fatalnie dla puławian, gdy po błędzie obrońców jeden z piłkarzy Śląska znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisły Piotrem Owczarzakiem, jednak strzał okazał się na szczęście niecelny. Chwilę później w kontrataku strzałem z tak zwanego “szczupaka” próbował Emil Drozdowicz, jego uderzenie również minęło bramkę. W 67. minucie kolejny raz w polu karnym wrocławskiego zespołu doszło do niemałego zamieszania, jednak znów zabrakło skutecznego wykończenia akcji. Wiślacy byli stroną przeważającą, jednak nie potrafili udokumentować tego bramką. Zemściło się to w ostatnich fragmentach spotkania. W 89. minucie dogranie z lewej strony wykorzystał Hyjek i to Śląsk wyszedł na prowadzenie w meczu. Niestety wiślacy nie potrafili odpowiedzieć na bramkę wrocławian i mecz zakończył się ich porażką.

Wisła Puławy – Śląsk II Wrocław 0:1 (0:0)

Bramka: Hyjek 89

Wisła: Owczarzak – Cheba (70 Cyfert), Wiech, Pielach, Wawszczyk, Kuban, Banach (57 Kondracki), Puton, Carlos Daniel, Ednilson (70 Bartosiak), Drozdowicz (87 Ruiz-Diaz)

Foto: KS Wisła Puławy
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUlica Jaworowa w Wasilkowie ma być gotowa jeszcze przed końcem roku
Następny artykułPechowa porażka Wisły ze Śląskiem II Wrocław