Notowaniom ropy naftowej udało się wypracować korektę wzrostową pod koniec minionego tygodnia, jednak i tak nie była ona wystarczająco dynamiczna, by udało się zakończyć cały tydzień na plusie. Zamiast tego, na rynku ropy naftowej nadal mamy do czynienia z wyraźnym średnioterminowym trendem spadkowym. Dzisiaj rano notowania ropy naftowej tkwią w wąskiej konsolidacji w okolicach piątkowego zamknięcia. Na razie jednak nastroje na rynku tego surowca sprzyjają kontynuacji zniżek. Na pierwszy plan wysuwają się coraz liczniejsze prognozy zakładające, że popyt na ropę naftową i paliwa w Chinach może w tym roku spaść po raz pierwszy od dwudziestu lat.
Powyższe wyliczenia wydają się mieć uzasadnienie, bowiem dotychczasowe miesiące na rynku chińskim były trudne pod kątem popytu na ropę i paliwa. W pierwszej połowie roku najpoważniejszym problemem chińskiej gospodarki były restrykcje pandemiczne w kluczowych metropoliach (Szanghaj, Pekin) – a na uwagę zasługuje fakt, że ograniczenia związane z koronawirusem nadal powracają w różnych rejonach tego kraju. Jak dotychczas, w okresie styczeń-sierpień 2022, import ropy naftowej do Chin łącznie zniżkował o 4,7% rdr, co jest pierwszą zniżką w analogicznym okresie od 2004 r.
Nie ulega wątpliwości, że kluczowym czynnikiem, który będzie decydował o sytuacji na rynku ropy naftowej, będzie sytuacja w światowej gospodarce. Kłopoty w Chinach – jednej z największych gospodarek świata – dokładają się tylko do wszechobecnych już oczekiwań dotkliwej recesji.
ZŁOTO
Inflacja CPI w USA w centrum uwagi na rynku złota.
Odreagowanie spadkowe amerykańskiego dolara w ostatnich dniach otworzyło notowaniom metali szlachetnych drogę do odbicia notowań w górę. Złoto jednak póki co wypracowuje niewielkie zwyżki, co świadczy o utrzymywaniu się negatywnego sentymentu inwestorów na tym rynku.
Dzisiaj na rynku złota obserwujemy delikatne zwyżki, a cena kruszcu oscyluje w okolicach 1735 USD za uncję. Uwaga inwestorów skupia się jednak już nie na sytuacji dziś, lecz na prognozach jutrzejszego odczytu inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Dane dotyczące amerykańskiej inflacji rozgrzewają inwestorów ze względu na ich duży wpływ na działania Rezerwy Federalnej – im wyższy odczyt inflacji, tym większe prawdopodobieństwo, że Fed będzie nadal agresywnie podnosił stopy procentowe, by stłumić wzrost cen.
Niemniej, oczekiwania rynkowe zakładają, że odczyt inflacji zanotuje już drugi miesięczny spadek w ujęciu rdr. Po czerwcowym 9,1% rdr i lipcowym 8,5% rdr, obecnie oczekiwany jest odczyt na poziomie 8,1% rdr. O ile niższa inflacja mogłaby faktycznie przynieść dalszą odwilż na rynku dolara, to istotne będzie to, jak do tego odczytu podejdą przedstawiciele Fed – ponieważ nie ulega wątpliwości, że odczyt na poziomie wyższym niż 8% rdr nadal jest relatywnie wysoki na przestrzeni ostatnich dekad w USA.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS