A A+ A++

Już wczesną wiosną pisaliśmy, że jedna z firm mieleckiej strefy zamierza zwolnić 350 pracowników. Przełom kwietnia i maja przyniósł informacje, że kolejne dwie duże firmy zgłosiły zamiar zwolnienia po 350 pracowników. Branże elektroniczna i motoryzacyjna przechodzą kryzys, który był od dawna zapowiadany i pojawił się jeszcze jesienią ubiegłego roku. Czy koronawirus jest okazją do pozbycia się niepotrzebnych pracowników?

W najgorszej sytuacji są pracownicy zatrudnieni na umowy zlecenie oraz ci, którym w niedalekiej przyszłości kończy się umowa o pracę. Oni pójdą na pierwszy ogień.

Dowiedzieliśmy się, że zwolnienia niekoniecznie tylko i wyłącznie mają związek z pandemią koronawirusa. Już od pewnego czasu w niektórych branżach zapowiadane były redukcje etatów.

Dodatkowo już pod koniec ubiegłego roku mówiło się o coraz większym kryzysie w branży motoryzacyjnej, co w obliczu pandemii może tę gałąź gospodarki mocno osłabić. Po pojawieniu się koronawirusa na świecie nastąpił spadek sprzedaży nowych i używanych samochodów. Ludzie żyją w niepewności i nie decydują się na większe wydatki. W Europie spadek sprzedaży nowych aut wyniósł w marcu tego roku od 50 do nawet 70 procent, w Polsce około 40 procent.

Od początku roku do 12 maja 3 firmy z branży motoryzacyjnej i elektronicznej zgłosiły zamiar zwolnień grupowych. Łącznie to około 1050 osób.  

– Wydaje mi się, że nie jest to spowodowane pandemią, która teraz panuje – powiedział na konferencji prasowej Maciej Jemioło, członek zarządu powiatu mieleckiego.

Zwolnienia przeprowadzone będą od kwietnia do listopada bieżącego roku. Informacje o planowanych zwolnieniach mielecki urząd pracy przesłał do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Zwolnienia grupowe spowodują wzrost poziomu bezrobocia w powiecie mieleckim. Na koniec kwietnia wyniosło  ono 5,1 proc (3424 osób).

Wiadomo, że firmy z branży motoryzacyjnej to spora siła na mieleckiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Zatrudniają one wielu pracowników, ale sytuacja właśnie zaczyna się zmieniać. Trwa reorganizacja, która przynosi zwolnienia.

Specjaliści z branży biznesowej już w połowie 2019 roku ostrzegali przed wielkim kryzysem, jaki zaczyna dotykać branżę motoryzacyjną w Niemczech. Niestety sprawdził się czarny scenariusz, a jego konsekwencje ponoszą także pracownicy firm mieleckiej strefy.

Branża motoryzacyjna ściśle współpracuje z branżą elektroniczną, co również znalazło swoje odzwierciedlenie w redukcji etatów w tego typu firmach.

Na kryzys w branży motoryzacyjnej niemały wpływ ma ochrona środowiska. Silniki spalinowe coraz bardziej tracą na popularności na rzecz elektrycznych. Nie bez znaczenia pozostaje także brexit i inne zawiłości międzynarodowej gospodarki.

CO JESZCZE NA PORTALU:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZwiązek COVID-19 z udarem mózgu nadal niejasny
Następny artykułPrzemysłowy wyścig o amunicję do T-72