A A+ A++

Manifestujący przeciw – jak mówili – “ograniczeniu wolności przez państwo” gromadzili się w sobotnie popołudnie od strony dworca kolejowego Warszawa Śródmieście. Protestujący trzymali m.in. flagi Polski oraz ugrupowań Konfederacja i KORWiN. Większość protestujących nie miała założonych maseczek, a duża część zamiast nich miała maski klaunów albo przycięte i założone na twarz butelki PET.

Jeden z manifestujących powiedział PAP, że przyjechał na manifestację z Siemiatycz. Uważamy, że pandemia to wymysł rządu. Nie damy sobie odebrać naszych praw – podkreślił. Manifestujący skandowali również “a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”.

Po godz. 15 manifestanci próbowali przejść z Placu Defilad przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości (PiS) przy ul. Nowogrodzkiej. Policja zablokowała wtedy marsz od strony Dworca Centralnego. Protestujący skandowali wulgarne hasła pod adresem PiS. Na kilkanaście minut zablokowali Aleje Jerozolimskie włącznie z torami tramwajowymi. Policyjne radiowozy zostały obrzucone butelkami, jedzeniem i kawałkami bruku.

Policja użyła gazu pieprzowego

Jak poinformował PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak zgodnie z danymi na godz. 17 policjanci zatrzymali ponad 120 osób podczas manifestacji przeciwników obostrzeń wprowadzanych podczas pandemii, która odbyła się na Pl. Defilad. “Ostateczne dane i podsumowanie działań policji przedstawimy w poniedziałek” – dodał Marczak.

“Policjanci działają zdecydowanie i skutecznie. Dotychczas zatrzymano ponad 120 osób. To zatrzymania prewencyjne i do celów procesowych. Lekceważenie prawa i celowe naruszanie obowiązujących przepisów ma konsekwencje. Komunikowaliśmy to wyraźnie przed rozpoczęciem naszych działań” – napisała KSP na Twitterze.

W swoich wpisach KSP podkreśliła, że reakcja policji i wykorzystywane środki są proporcjonalne do “agresywnych postaw zgromadzonych”.

“Tam, gdzie polecenia policjantów są lekceważone, a grupy osób atakują funkcjonariuszy wykorzystujemy zgodne z prawem środki przymusu, które mają zapewnić przywrócenie porządku. W większości przypadków do poskromienia agresji wystarczy siła fizyczna. Tam, gdzie zachodzi taka potrzeba wykorzystywany jest gaz pieprzowy i granaty hukowe. Zawsze wcześniej osoby, w stosunku do których podejmujemy interwencje, wzywane były do zachowania się zgodnego z prawem” – zaznaczyła KSP.

Stołeczna policja napisała także, że “policjanci od początku informowali gromadzące się osoby o obowiązujących obostrzeniach sanitarnych”. “Legitymowano osoby, które nie przestrzegały tych zasad. Wystawiano mandaty karne. W przypadku odmowy przyjęcia informowano o postępowaniu przed sądem” – dodała KSP.

Także pod koniec manifestacji policja legitymowała niektórych spośród jej uczestników zgromadzonych w pobliżu dworca Warszawa-Śródmieście. Około godz. 18 manifestacja się zakończyła. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: “Covidioci” zawróceni z Lazurowego Wybrzeża do Londynu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMartyna Wojciechowska pokazała przygotowania policji do ochrony willi Jarosława Kaczyńskiego. “To są działania finansowane z naszych podatków”
Następny artykułSzef PSL apeluje do premiera. Chodzi o wyrok TK