A A+ A++

Jestem mamą Michałka Flaka i jesteśmy mieszkańcami Prudnika. Synek od urodzenia choruje na dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe.

Michaś cały czas jest rehabilitowany, w listopadzie przeszedł bardzo ciężką operacje bioderek i miednicy, obustronnie miał łamaną miednicę, nastawiane panewki, wycinaną kość udową wszczepianą do miednicy. Operacja trwała 5 godz. w Instytucie Paley w Warszawie, była bardzo kosztowna 160 tys. zł, ale dzięki niej i intensywnej rehabilitacji w Warszawie nasz synek już nie cierpi z powodu przykurczy oraz zaczyna stawiać swoje pierwsze kroki z naszą pomocą.

Jest mu potrzebny specjalistyczny sprzęt jak balkonik tylni oraz inne rzeczy. Po pół roku pobytu w Warszawie wróciliśmy 5 maja do Prudnika i naszego domku, za którym wszyscy bardzo tęskniliśmy, a najbardziej dzieci. Musimy jednak cały czas rehabilitować Michałka. To bardzo ważne, by po operacji utrzymać stan bioderek i robić dalsze postępy, czyli zacząć samodzielnie chodzić. Jak każdy rodzić chcemy aby nasz synek był samodzielny i niezależny od innych osób, tym bardziej, że nie jesteśmy już młodymi rodzicami i bardzo się boimy o to, co będzie, gdy nas zabraknie.

Prosimy o pomoc w zebraniu pieniążków na balkonik i rehabilitację dla Michałka. Bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie mu tego zapewnić. Za każde okazane serduszko bardzo dziękujemy, wpłaty proszę dokonywać na: pomagam.pl/dlamichalkaflaka13

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOrbán szuka gazu w Katarze. Zwrot w węgierskiej polityce energetycznej?
Następny artykułПодоляк: жодного мирного договору між Україною та Росією не буде